Rafineria Schwedt przeznaczona do derusyfikacji ma odbierać w całości ropę nierosyjską korzystając między innymi z polskiego naftoportu. Jednak to liczby pozostające wciąż na papierze, bo oficjalnego rozstrzygniecia nie ma. Shell ma negocjować dostawy do Schwedt w Polsce.
Maerkische Oderzeitung podaje, że minister gospodarki Brandenburgii Jorg Steinbach liczy na dostawy 100 tysięcy ton ropy miesięcznie z Kazachstanu, 200 tysięcy ton przez naftoport w Polsce i 500 tysięcy ton przez taki obiekt w Rostocku, w Niemczech. Taki portfel dostaw pozwoliłby zwiększyć przerób w Schwedt z 50 do 75 procent mocy. Nie ma jednak umów w tej sprawie, pomimo doniesień medialnych o dostawach z Kazachstanu przez Ropociąg Przyjaźń.
MOZ podaje, że holendersko-brytyjski Shell z mniejszościowymi udziałami w Rafinerii Schwedt rozmawia o dostawach ropy przez Polskę. Portal przyznaje, że rozpoczęcie dostaw z Kazachstanu przez Ropociąg Przyjaźń w Polsce oznaczałoby konieczność przyjęcia najpierw ropy rosyjskiej zalegającej w tej infrastrukturze.
Polacy stawiali derusyfikację, czyli pozbawienie Rosnieft Deutschland większościowego pakietu akcji w Schwedt, jako warunek dostaw przez naftoport i według resortu klimatu otrzymali zapewnienie w tej sprawie. Trwają spekulacje na temat zastąpienia Rosnieftu przez PKN Orlen. Ta firma planuje budowę terminalu przeładunkowego w Gdańsku. – Budując terminale w Gdańsku będziemy mogli odbierać ropę z innych kierunków i dostarczać ją między innymi do Rafinerii Schwedt – powiedział prezes Orlenu cytowany przez BiznesAlert.pl.
Polska i Niemcy zadeklarowały porzucenie ropy rosyjskiej do końca 2022 roku w odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainie. Do tej pory jednak nie porzuciły tego kierunku, ale według informacji BiznesAlert.pl przygotowują się do takiego ruchu.
MOZ/Wojciech Jakóbik
