KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Analityk DM BOŚ
Notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI gładko poradziły sobie z technicznym wsparciem w okolicach 44 USD za baryłkę i dzisiaj rano poruszają się tuż powyżej poziomu 43 USD za baryłkę.
Przekroczenie wspomnianego wsparcia otwiera cenom tego surowca drogę na południe, na której pierwszą barierą jest poziom 42,50 USD za baryłkę. Tymczasem poziom 44 USD za baryłkę jest obecnie ważnym oporem.
W obliczu dużej podaży ropy naftowej na globalnym rynku, pesymiści wciąż są silni. Wczoraj sprzyjała im informacja o dużym eksporcie ropy naftowej z Iraku – kraju, który obecnie nadrabia naftowe zaległości po latach wyniszczających wojen. Według nieoficjalnych danych, na razie w październiku (tj. w dniach 1-26 października) eksport ropy naftowej wynosi już średnio 3,1 mln baryłek dziennie. Jeśli taka tendencja się utrzyma jeszcze przez kilka dni, to będzie to oznaczało historyczny rekord. Dotychczas największy eksport ropy naftowej z Iraku miał miejsce w lipcu tego roku i wynosił 3,064 mln baryłek dziennie.
Teoretycznie negatywną wiadomością były wczorajsze dane dotyczące zapasów ropy naftowej w USA. Amerykański Instytut Paliw podał bowiem, że w minionym tygodniu znów one wzrosły – tym razem o 4,1 mln baryłek. Paradoksalnie jednak raport ten pozytywnie wpłynął na ceny ropy naftowej w USA, bowiem pokazał on jednocześnie, że w miejscowości Cushing zapasy tego surowca spadły. Dzisiaj analogiczny raport ma przedstawić Departament Energii USA.
Źródło: CIRE.PL