Arabia Saudyjska i Rosja przedłużyły dobrowolne cięcia eksportu ropy o trzy miesiące wywołując wzrost wartość baryłki Brent powyżej 90 dolarów. Kreml będzie miał jednak problem zmuszony do ograniczenia wydobycia ropy lub dalszego mataczenia w układzie z Arabią.
Zgodnie z oczekiwaniami Arabia przedłużyła cięcia o milion baryłek dziennie a Rosja o 300 tysięcy baryłek od października do końca 2023 roku. Prowadzą tę politykę od lipca, ale Rosjanie nie wywiązywali się z cięć w wysokości 500 tysięcy, więc zostały urealnione do 300 tysięcy baryłek po krótkim sporze Rijadu i Moskwy. Ropa Brent zareagowała wzrostem wartości powyżej 90 dolarów, czyli o niecałe 3 dolary w stosunku do poprzedniego dnia.
Ruch tych potęg naftowych wzmacnia oddziaływanie porozumienia naftowego OPEC+ ograniczającego podaż na rynku i ryzyko okresowego deficytu w niektórych obszarach rynku, wywołując niepokój inwestorów i podwyżkę wartości baryłki. Jednakże obawy byłyby większe, gdyby cięcia zostały powiększone. Z kolei obniżka cięć wywołałaby spadek cen baryłki ze względu na złe dane gospodarcze sugerujące stagnację gospodarczą w Chinach.
Kommiersant ostrzega już jednak, że Rosja zobowiązana w ramach dobrowolnych cięć do ograniczenia eksportu ropy o 300 tysięcy baryłek będzie musiała także obniżyć wydobycie. Do tej pory zwiększała przerób w krajowych rafineriach i ograniczała eksport. Jesienią nie będzie to możliwe przez remonty tych zakładów. To oznacza widmo spadku wydobycia ropy w Rosji, od którego zależą przychody budżetu notującego deficyt. Wcześniej Rosjanie nie musieli obniżać wydobycia, a niskie zaawansowanie technologiczne ich sektora nie pozwala tak elastycznie przywracać poziomu produkcji jak w Arabii Saudyjskiej.
Rosyjski Kommiersant przyznaje, że jesienią pojawią się dodatkowe wolumeny ropy, która nie trafią do rafinerii ze względu na remonty, ani na eksport przez cięcia. Będzie zatem konieczna redukcja wydobycia, a sam wicepremier Rosji Aleksander Nowak przyznawał na przełomie roku, że raz zatrzymane wydobycie nie zawsze można przywrócić. Jeżeli Rosjanie nie obniżą wydobycia, będą słać więcej ropy na rynek, a wówczas być może znów naruszą porozumienie z Arabią.
Reuters / Kommiersant / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Kryzys paliwowy w reżimie naftowym na który nie pomoże sojusz Arabii i Rosji (ANALIZA)