Cena ropy spadła o około siedem procent w minionym tygodniu przez nadzieje na zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem. Teraz znów drożeje, bo Izraelczycy zagrozili nową ofensywą w Rafah.
Minister obrony Izraela Yoav Gallant uznał, że Hamas nie traktuje rozmów poważnie i zagroził „potężną operacją w bardzo bliskiej przyszłości w Rafah oraz innych miejscach Strefy Gazy”. To komentarz po zakończeniu rozmów o zawieszeniu broni w Kairze.
Lider Hamasu Ismail Haniyeh przekonuje, że traktuje rozmowy poważnie a jego priorytetem jest zakończenie operacji Izraela w Strefie Gazy.
Brent kosztował 30 kwietnia około 88 dolarów. Od tego czasu potaniał do 83 dolarów 6 maja ze względu na nadzieje wiązane z rozmowami Izraela i Hamasu. Ciąg dalszy ma nastąpić 7 maja w Kairze. Owoce negocjacji będą rzutować na cenę ropy.
Reuters / Wojciech Jakóbik
Baca-Pogorzelska: Irańskie drony niszczyły infrastrukturę Charkowa, ale świat patrzył na Izrael