icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ceny ropy znowu zaczynają rosnąć

Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej przyniosła przewagę strony popytowej, która utrzymuje się także dzisiaj rano. Notowania ropy gatunku WTI powróciły ponad poziom 53 USD za baryłkę, a cena ropy Brent zbliżyła się do poziomu 63 USD za baryłkę. Niemniej, w kilkutygodniowym ujęciu notowania ropy utrzymały się w konsolidacji.

Wsparcie dla notowań ropy naftowej przyszło z kilku stron. Po pierwsze, kartel OPEC w swoim miesięcznym raporcie podał, że w styczniu produkcja ropy w OPEC spadła o niemal 800 tysięcy baryłek dziennie do poziomu 30,81 mln baryłek dziennie. Oznacza to wypełnienie obietnic z ubiegłorocznego naftowego porozumienia i obniżenie wydobycia do poziomów zbliżonych do szacowanego poziomu popytu na ropę z kartelu. Po drugie, również wczoraj Amerykański Instytut Paliw podał, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o niemal milion baryłek dziennie, podczas gdy oczekiwano ich wzrostu. Po trzecie, presję zwyżkową na ceny ropy wywiera trudna sytuacja w sektorze naftowym w Wenezueli, wzmocniona przez niedawne sankcje, narzucone na ten kraj przez Amerykanów.

Niemniej, warto pamiętać, że przed inwestorami na rynku ropy naftowej stoi w tym roku wiele wyzwań. OPEC we wspomnianym raporcie jednocześnie obniżył prognozy wzrostu gospodarczego na świecie w bieżącym roku, podkreślając problemy globalnej gospodarki, takie jak spowolnienie w handlu. Dodatkowo, we wtorek pojawiły się także comiesięczne prognozy Energy Information Administration (EIA, wchodzącej w skład amerykańskiego Departamentu Energii), w których instytucja ta podała, że oczekuje dalszego wzrostu produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. W tym roku wzrost ten ma wynieść 1,45 mln baryłek ropy dziennie, a w przyszłym roku kolejne 790 tys. baryłek dziennie, co doprowadzi całkowitą produkcję do poziomu 13,2 mln baryłek dziennie. Z kolei w tym roku produkcja ropy naftowej w USA ma sięgnąć średnio rekordowych 12,41 mln baryłek dziennie.

Obecnie na rynku ropy naftowej nastroje są optymistyczne, jednak warto pamiętać, że potencjał wzrostowy cen tego surowca jest ograniczany w dłuższej perspektywie przez fakt, że mimo cięć produkcji, rynek globalny pozostaje dobrze zaopatrzony w ropę. Tymczasem dzisiaj warto zwrócić uwagę na dane dotyczące zapasów ropy naftowej w USA, publikowane przez amerykański Departament Energii, a także na możliwe doniesienia dotyczące negocjacji handlowych na linii USA-Chiny.

Źródło: DM BOŚ

Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej przyniosła przewagę strony popytowej, która utrzymuje się także dzisiaj rano. Notowania ropy gatunku WTI powróciły ponad poziom 53 USD za baryłkę, a cena ropy Brent zbliżyła się do poziomu 63 USD za baryłkę. Niemniej, w kilkutygodniowym ujęciu notowania ropy utrzymały się w konsolidacji.

Wsparcie dla notowań ropy naftowej przyszło z kilku stron. Po pierwsze, kartel OPEC w swoim miesięcznym raporcie podał, że w styczniu produkcja ropy w OPEC spadła o niemal 800 tysięcy baryłek dziennie do poziomu 30,81 mln baryłek dziennie. Oznacza to wypełnienie obietnic z ubiegłorocznego naftowego porozumienia i obniżenie wydobycia do poziomów zbliżonych do szacowanego poziomu popytu na ropę z kartelu. Po drugie, również wczoraj Amerykański Instytut Paliw podał, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o niemal milion baryłek dziennie, podczas gdy oczekiwano ich wzrostu. Po trzecie, presję zwyżkową na ceny ropy wywiera trudna sytuacja w sektorze naftowym w Wenezueli, wzmocniona przez niedawne sankcje, narzucone na ten kraj przez Amerykanów.

Niemniej, warto pamiętać, że przed inwestorami na rynku ropy naftowej stoi w tym roku wiele wyzwań. OPEC we wspomnianym raporcie jednocześnie obniżył prognozy wzrostu gospodarczego na świecie w bieżącym roku, podkreślając problemy globalnej gospodarki, takie jak spowolnienie w handlu. Dodatkowo, we wtorek pojawiły się także comiesięczne prognozy Energy Information Administration (EIA, wchodzącej w skład amerykańskiego Departamentu Energii), w których instytucja ta podała, że oczekuje dalszego wzrostu produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. W tym roku wzrost ten ma wynieść 1,45 mln baryłek ropy dziennie, a w przyszłym roku kolejne 790 tys. baryłek dziennie, co doprowadzi całkowitą produkcję do poziomu 13,2 mln baryłek dziennie. Z kolei w tym roku produkcja ropy naftowej w USA ma sięgnąć średnio rekordowych 12,41 mln baryłek dziennie.

Obecnie na rynku ropy naftowej nastroje są optymistyczne, jednak warto pamiętać, że potencjał wzrostowy cen tego surowca jest ograniczany w dłuższej perspektywie przez fakt, że mimo cięć produkcji, rynek globalny pozostaje dobrze zaopatrzony w ropę. Tymczasem dzisiaj warto zwrócić uwagę na dane dotyczące zapasów ropy naftowej w USA, publikowane przez amerykański Departament Energii, a także na możliwe doniesienia dotyczące negocjacji handlowych na linii USA-Chiny.

Źródło: DM BOŚ

Najnowsze artykuły