(Bloomberg/Wojciech Jakóbik)
Taniejąca cena ropy naftowej powoduje, że cena rosyjskiego gazu w umowie ramowej wartej 400 mld dolarów z Chinami również spada. Jest ona indeksowana do wartości baryłki ropy. Taniejący surowiec pozbawia także Kreml środków na realizację inwestycji.
Umowa Gazprom-CNPC dopuszcza możliwość eksportu do 38 mld m3 gazu ziemnego z Rosji rocznie przez gazociąg Siła Syberii. Podobna umowa została podpisana w sprawie Gazociągu Ałtaj i opiewa na ilość do 30 mld m3 rocznie.
Jak podają rosyjskie Wiedomosti koszt budowy gazociągu Siła Syberii wraz z rosnącą inflacją może obecnie przekroczyć bilion rubli.
Pierwszy raz gazociąg mający zapewnić dostawy z rosyjskich złóż w Zachodniej Syberii do Chin został wyceniony w 2011 roku na 770 mld rubli. Dziennikarze Wiadomosti doliczając inflację do czasów obecnych w wysokości 30 procent wyceniają gazociąg na 1,044 bln rubli. Koszt może wrosnąć dodatkowo jeśli okaże się, że w szacunkach obliczono jedynie odcinek od złóż Czajanda do granicznego miasta Błagoweszczeńsk. Wynosi on 2136 km a cały gazociąg ma mieć długość 3247 km. Na cenę może mieć wpływ także dewaluacja rubla.
Kreml przekonuje, że gazociąg zostanie uruchomiony zgodnie z planem w 2019 roku. Jednakże bardziej realne jest uruchomienie najpierw Gazociągu Ałtaj, który ma być krótszy i dostarczać gaz z już eksploatowanych złóż jamalskich.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow po rozmowach ze swoim chińskim odpowiednikiem z 7 kwietnia potwierdził, że „partnerstwo strategiczne stron rozwija się szczególnie w sferze gospodarczej, energetycznej i kosmicznej i nie jest wymierzone w kogokolwiek”.