Baryłka Brent utrzymuje cenę w okolicach 100 dolarów po spadku wartości związanym z rozwojem pandemii koronawirusa w Chinach. Jednakże atak Rosji na Ukrainie utrzymuje niepewność na rynku.
Ropa Brent kosztowała 16 marca o godz. 6.30 czasu polskiego 101 dolarów po spadku wartości z poziomu około 130 dolarów w ostatnich kilku dniach. Sięgnęła go ze względu na dalszy atak Rosji na Ukrainę oraz narastające napięcie w relacjach rosyjskich z Zachodem. Spadek został zaś wywołany wieściami o nowych ogniskach pandemii koronawirusa w Chinach, które są głównym importerem dóbr na świecie, a jego kondycja będzie miała znaczenie dla gospodarki globalnej. Chińczycy wprowadzili ograniczenia pandemiczne w niektórych częściach kraju, rodząc obawy o spowolnienie gospodarcze ich kraju.
Główny czynnik powodujący zmienność cen ropy to atak Rosji na Ukrainę. Trwają rozmowy o zawieszeniu broni z udziałem przedstawicieli rosyjskich i ukraińskich, ale póki co nie przyniosły rozstrzygnięcia. Pierwsze kraje zachodnie wprowadziły embargo na ropę z Rosji i podobny ruch rozważa Unia Europejska.
Wojciech Jakóbik