Pierwsza połowa wczorajszej sesji na rynku ropy naftowej przyniosła presję na spadek cen tego surowca, zwłaszcza na rynku w USA, jednak do końca dnia większość tej zniżki została zniwelowana. W rezultacie, ceny amerykańskiej ropy naftowej WTI utrzymały się powyżej poziomu 52 USD za baryłkę, a dzisiaj rano zbliżają się do 53 USD za baryłkę. Nadal bardziej stabilne są notowania europejskiej ropy naftowej Brent, które od wielu sesji oscylują w okolicach 62 USD za baryłkę.
Obecnie notowania amerykańskiej ropy naftowej wspierane są przez trwające nadal częściowe zamknięcie ropociągu Keystone, transportującego ropę z Kanady do Stanów Zjednoczonych. W poprzednim tygodniu operator wspomnianego ropociągu, spółka TransCanada, wprowadziła stan force majeure („siły wyższej”) na dostawy ropy tą drogą ze względu na problemy z przeciekiem. Obecnie sytuacja jest pod kontrolą, a przeciek jest opanowany, jednak ropociąg pozostaje zamknięty, krótkoterminowo powodując ograniczenie podaży ropy w USA i, tym samym, wspierając ceny tego surowca.
Tymczasem w Libii pojawiły się pozytywne informacje dotyczące pola naftowego El Sharara, nad którym kontrolę przejęła Narodowa Armia Wyzwoleńcza tego kraju. To ważne pole naftowe, odpowiadające za produkcję nieco ponad 300 tysięcy baryłek ropy dziennie, wcześniej zostało przejęte przez zbrojne bojówki. Rząd w Trypolisie już od kilku lat ma problemy z utrzymaniem kontroli nad polami naftowymi, ropociągami oraz portami eksportującymi ropę, czego rezultatem jest chaotycznie zmieniająca się wielkość produkcji ropy w Libii. Przejęcie z powrotem pola El Sharara daje szansę na zwiększenie podaży ropy naftowej z tego kraju, jednak nie wiadomo, na ile ta zmiana będzie trwała.
Na razie ceny ropy naftowej pozostają dość stabilne, a konsolidacja wynika z niepewności inwestorów dotyczącej przyszłej sytuacji na rynku ropy. Ograniczanie produkcji przez OPEC, a także sankcje na Iran i Wenezuelę, wznowiły spekulacje na temat możliwego wyraźniejszego spadku dostępnych zapasów ropy na świecie, co z pewnością wspiera ceny ropy naftowej. Jednak dużo niepewności wprowadzają słabe dane makro na świecie, a także sytuacja polityczna, głównie konflikt handlowy USA i Chin, który niekorzystnie przekłada się na oczekiwania dotyczące popytu na ropę. W tym tygodniu trwają negocjacje na linii USA-Chiny – a wynik całego tygodnia na rynku ropy może w dużej mierze zależeć od ich efektów.
DM BOŚ