– Obecnie nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie Ropociągu Pomorskiego, ale projekt otrzymał pozwolenie na budowę – mówi prezes PERN Mirosław Skowron w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: PERN i Naftoport podpisały umowę o serwisie infrastruktury. Do czego jest potrzebna ta umowa?
Mirosław Skowron: Umowa między PERN a Naftoportem dotyczy remontów i ewentualnych awarii. Chodzi o to, że dzięki temu porozumieniu służby techniczne PERN będą obsługiwały serwisowo elementy instalacji terminalu Naftoportu. Mamy tutaj kilka korzyści w jednym. Zapewniamy maksymalne bezpieczeństwo instalacji dzięki służbom technicznym PERN i dajemy więcej przestrzeni Naftoportowi by mógł w większym zakresie skupić się na swoich kluczowych operacjach czyli przeładunkach ropy naftowej i paliw.
Biorąc pod uwagę ilość przeładunku z tego roku, jest szczególnie ważne, aby uniknąć wszelkich opóźnień związanych z dostawami. Na dzień dzisiejszy największym wyzwaniem jest „doskonałość operacyjna” i to pozwoli nam na optymalizację działalności Naftoportu, naszych baz i w efekcie zadowoli wszystkich odbiorców ropy naftowej.
Naftoport notuje ogromne wolumeny dostaw ropy naftowej. Czy mógłby Pan podać konkretne liczby?
W pierwszym półroczu przeładowaliśmy 18 mln ton ropy naftowej i paliw. Szacujemy, że w drugim półroczu tego roku te liczby będą podobne, więc na dzień dzisiejszy działamy na maksymalnym poziomie Naftoportu. W tym roku wpłynęło o ponad 30 procent więcej tankowców niż w zeszłym roku. Co ważne, cała ropa, która zasila nasze rafinerie pochodzi z dostaw morskich i północnej części systemu rurociągowego PERN.
Dostawy ropy naftowej zasilają także rafinerie w innych krajach. Czy będzie rosła ilość dostaw do naszych sąsiadów?
Priorytetem są dostawy do polskich rafinerii, a z innymi krajami działamy zgodnie z poszczególnymi umowami i w zależności od naszych mocy przesyłowych.
Znamy możliwości przeładunkowe Naftoportu oraz odcinka północnego, więc ta infrastruktura zwiększa przepustowość o ponad 30 procent. To sprawia, że w sytuacji gdy mamy nadwyżki surowca, będziemy mogli przesyłać je na kierunek zachodni.
W niemieckich mediach pojawiają się doniesienia o tym, że Niemcy mogą nie chcieć drugiej nitki Ropociągu Pomorskiego w Polsce. Jak na to patrzy PERN?
Dla nas jest to kwestia bezpieczeństwa dostaw. Ponadto należy pamiętać o kosztach związanych z budową drugiej nitki. Obecnie nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie Ropociągu Pomorskiego, ale projekt otrzymał już pozwolenie na budowę. To jest duża inwestycja, która wejdzie w fazę realizacji tylko wówczas gdy wszystkie szczegóły biznesowe zostaną dopracowane.
Naftoport to okno na świat Polski i naszych sąsiadów. Jak kontrolować intensywny napływ tankowców?
Naftoport radzi sobie bardzo dobrze. Do tej pory nie zanotowaliśmy żadnego wypadku czy przestoju. Z naszej strony nie ma żadnych przeszkód w prawidłowym funkcjonowaniu Naftoportu. Przed spółką stoi teraz kluczowe wyzwanie, jakim jest rozbudowa terminala o szóste stanowisko. To poprawi bezpieczeństwo eksploatacyjne obiektu ale także pozwoli na zwiększenie wolumenów dostaw – jeśli takie będzie zapotrzebowanie rynku.
Jaki jest potencjał współpracy z rafineriami niemieckimi i na Wschodzie np. na Ukrainę?
Nie mamy ropociągu na Ukrainę, więc dostarczamy naszą ropę do rafinerii w Płocku i Gdańsku, ale też jesteśmy otwarci na współpracę ze stroną ukraińską.
Jak PERN patrzy na potencjalną możliwość budowy paliwociągu na Ukrainę?
Gdy rzeczywiście pojawi się taki projekt, to starannie go przeanalizujemy. PERN jest firmą logistyczną i ma doświadczenie w tym sektorze, więc zadanie to jest dla nas wykonalne.
Czy na rynku ropy może zaistnieć taka sama sytuacja jak na rynku gazu? Czy będzie jeden dominujący odbiorca, który będzie korzystać z Naftoportu, czy dostęp będzie bardziej swobodny?
Na chwilę obecną dostęp jest wolny i nie dostrzegam takiego ryzyka. Dbamy o bezpieczeństwo i biznes.
Obecnie 100 procent dostaw ropy do Polski pochodzi z Naftoportu. Jaka będzie przyszłość Ropociągu Przyjaźń?
W naszych bazach mamy zgromadzone rezerwy obowiązkowe, więc z perspektywy bezpieczeństwa będziemy utrzymywać tę infrastrukturę, ale przyszłość pokaże, jaki będzie los Ropociągu Przyjaźń. Obecnie funkcjonują sankcje nałożone na Rosję, a PERN będzie się do nich stosować.
Co z ropą z pól Kazachstanu docierającą do Niemiec?
Nie komentujemy relacji handlowych naszych klientów. Jesteśmy firmą logistyczną a ropa naftowa, którą transportujemy nie jest naszą własnością.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik