Rosatom chciałby wziąć udział w procesie wyłączania z eksploatacji niemieckich elektrowni jądrowych. Odejście od atomu w Niemczech daje szansę na wzrost konsumpcji gazu. Tu z pomocą ma przyjść kontrowersyjny projekt Nord Stream 2 rosyjskiego Gazpromu.
Rosatom pomoże wyłączać elektrownie jądrowe w Niemczech?
– Należy szczególnie podkreślić, że mimo niełatwej sytuacji politycznej, naszym zadaniem w tych warunkach jest wypełnianie swoich zobowiązań. Mimo wszystkich trudności w relacjach z Waszyngtonem, naszym zadaniem jest wyłącznie terminowe wypełnienie naszych zobowiązań. Mimo trudności w stosunkach z Kijowem, zapewniamy dostawy paliwa do wszystkich 15 bloków jądrowych na Ukrainie, które odpowiadają za ponad połowę produkowanej w kraju energii – powiedział prezes Rosatomu Aleksiej Lichaczew.
Rosyjski koncern jest gotów wziąć udział w wyłączaniu z eksploatacji elektrowni jądrowych w Niemczech. – Jesteśmy jak utalentowani muzycy, którzy potrafią jednocześnie energicznie zagrać i na urodzinach i na pogrzebie. Mam na myśli wycofanie z eksploatacji wszystkich instalacji jądrowych w Niemczech, które możemy zrealizować efektywnie i za atrakcyjną cenę – stwierdził Lichaczew.
Odwrót Niemiec od atomu to szansa dla Nord Stream 2
Katastrofa w japońskiej Fukushimie w marcu 2011 roku spowodowała znaczącą zmianę stanowiska Berlina względem energetyki jądrowej. Kilka dni po trzęsieniu ziemi oraz wywołanym przez nie tsunami ponad 40 tys. osób w Niemczech utworzyło 45-kilometrowy żywy łańcuch, który połączył Stuttgart ze znajdującą się w okolicy elektrownią jądrową. Protestowano w ten sposób przeciwko rządowym planom wydłużenia pracy niemieckich elektrowni jądrowych.
Kilka miesięcy później kanclerz Niemiec Angela Merkel na poważnie zajęła się energetyką jądrową. 30 czerwca 2011 roku Berlin nakazał natychmiastowe wyłączenie 8 z 17 funkcjonujących nad Odrą reaktorów. Ustalono również harmonogram wyłączeń pozostałych reaktorów, które ostatecznie mają zostać zamknięte w 2022 roku. W ramach przyjętego planu, pod koniec grudnia ubiegłego roku po 33 latach eksploatacji wyłączono jeden z reaktorów w bawarskiej elektrowni Grundremmingen.
Konsekwencją wygaszania elektrowni jądrowych w Niemczech będzie konieczność zastąpienia wyłączanych mocy tymi zainstalowanymi w energetyce konwencjonalnej napędzanej węglem brunatnym lub gazem ziemnym. W kontekście gazu warto podkreślić, że Niemcy są głównym odbiorcom rosyjskiego gazu w Europie, który chce odbierać dodatkowe wolumeny surowca poprzez sporny gazociąg Nord Stream 2. Potencjalny udział Rosatomu w procesie wygaszanie niemieckich elektrowni jądrowych zwiększyłby zależność sektora energetycznego naszych zachodnich sąsiadów od Rosji.
TASS/Piotr Stępiński