Kommiersant szacuje, że podaż benzyny w Rosji jest generalnie wystarczająca, ale konsekwencją jest sprzedaż ze stratą wymuszona embargo na eksport.
Dostawy benzyny na rynku rosyjskim wzrosły w kwietniu o siedem procent przez embargo wprowadzone przez Rosję w odpowiedzi na serię ataków dronów Ukrainy zmniejszającą podaż z rafinerii rosyjskich.
Kommiersant przyznaje, że sprzedaż benzyny na giełdzie rosyjskiej SPIMEX odbywa się poniżej granicy rentowności. Skala przeceny jest tak duża, że nie pokrywają jej dopłaty z budżetu rosyjskiego a według szacunków gazety jest sprzedawana o około siedem tysięcy rubli taniej niż na rynkach zagranicznych w przypadku mieszanek AI-92 i AI-95. Oznacza to, że spółki rosyjskie sprzedają ją ze stratą, aby nie pojawiły się niedobory, przed którymi także ostrzegają media rosyjskie, a rząd spotyka się w tej sprawie z sektorem.
Co ciekawe, spadek cen na giełdzie nie ma korelacji z wartością paliwa na stacjach, która jest regulowana przez państwo. Rosstat podaje, że benzyna na stacjach rosyjskich podrożała od 16 do 22 kwietnia o 1,2 procent od początku roku.
Kommiersant / Wojciech Jakóbik
Dronopad Ukrainy trwa. Tym razem oberwała rafineria w Woroneżu