5 sierpnia nad ranem w zakładzie obróbki kondensatu gazowego należącym do Gazprom Piererabotka doszło do wybuchu w instalacji odmetanowienia. Nikt nie został poszkodowany, jednak pożar może mieć poważne konsekwencje dla działania pozostałych spółek Gazpromu.
Poważny problem z kondensatem Gazpromu
Do pożaru doszło w zakładzie przygotowania kondensatu do transportu Surgut, który odbiera kondensat gazowy z pól gazowych Nadym-Pur Taz na Półwyspie Jamalskim. Po wstępnej obróbce i przetworzeniu, gaz dalej transportowany jest systemem rurociągów. Kondensat gazowy jako ciecz towarzyszy przy wydobyciu gazu ziemnego. Surowiec ten po odpowiedniej obróbce może być bazą do paliw lotniczych, wysokiej jakości benzyny, czy gazów propan-butan.
Wybuch nastąpił ok godz. 3 rano czasu miejscowego. Pierwsze zastępy straży pożarnej przybyły na miejsce po 15 minutach od wezwania. W tym czasie w zakładzie przebywało 3 pracowników. Pożar udało się ugasić dopiero około godz. 13. Obecnie trwa badanie komisyjne miejsca pożaru i znalezienia przyczyny wybuchu. Pożar wyrządził duże straty instalacji.
Zakład znajduje się 23 km od miejscowości Nowego Urengoju i ma zdolność przerobu 12 mln ton kondensatu rocznie. W opinii rosyjskich ekspertów, zakład może na długo zostać wyłączony z pełnego użytku, co negatywnie odbije się na produkcji kondensatu koncernu Gazprom.
Mariusz Marszałkowski