Rosja gotowa do konsultacji z OPEC. Czy razem złamią opór Arabii przed regulowaniem cen ropy?

1 września 2015, 14:02 Alert

(TASS/Kommiersant/Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik)

Ze względu na utrzymujące się niskie ceny ropy naftowej Rosja nie będzie zwiększać wydobycia tego surowca poprzez inwestycje w trudno dostępne złoża – podaje wicepremier Federacji Rosyjskiej Arkady Dworkowicz.

– To całkiem prawdopodobne, że jeśli ceny ropy pozostaną niskie przed długi czas może dojść do pewnego spadku wydobycia, tak jak bywało w przeszłości – przyznał Rosjanin. Jego zdaniem na pewno nie można liczyć na wzrost ekstrakcji, bo Rosja nie zamierza w obecnych warunkach inwestować w nowe, wymagające projekty, jak kosztowne wydobycie w Arktyce.

Ze względu na uzależnienie budżetu rosyjskiego i kondycji sektora naftowego od cen ropy, Rosja dopuszcza możliwość konsultacji działań z kartelem OPEC, które mogłyby doprowadzić do podwyższenia ceny surowca. Dworkowicz przyznał, że takie rozmowy już były prowadzone i w każdej chwili mogą zostać wznowione. – Jeżeli pojawi się zaproszenie na kolejne spotkanie tego typu, to Rosja z niego skorzysta – powiedział.

Rosja wydobywa obecnie około 10,7 mln baryłek ropy naftowej rocznie.

Kartel naftowy OPEC deklaruje gotowość do negocjaci z państwami z poza kartelu temat „stabilizacji światowych cen ropy”. Zapowiada otwartość wobec „wszystkich producentów ropy”, ponieważ „współpraca jest i pozostaje kluczem do przyszłości rynku tego surowca” , więc ważny jest dialog wszystkich graczy na rynku. Jednak OPEC podkreśla, że przede wszystkim będzie bronić swoich interesów.

Zdaniem przedstawicieli kartelu nie ma szybkich rozwiązań dla głębokiego spadku cen ropy. Nie należy przy tym przywiązywać wagi do powtarzających się wahań zwyżkowych, takich jak ostatnie wzrosty ceny Brent  powyżej 52,5 dol. za baryłkę. Ważna jedynie jest ciągła tendencja spadkowa.

Tymczasem Bloomberg zauważa, że ostatnio rosyjscy eksperci rynku ropy stwierdzają, że odwrócenie tej tendencji jest możliwe tylko w przy poważnym zmniejszeniu wydobycia w krajach OPEC.

Podobna jest ocena niektórych państw OPEC, zwłaszcza Wenezueli i Ekwadoru, które ponoszą największe straty budżetowe wskutek spadku cen ropy. Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro od pewnego czasu domaga się, aby Moskwa przekonała arabskie państwa OPEC do zmniejszenia kwot produkcji ropy. Bloomberg zwraca uwagę, że Putin przed zbliżającą się wizytą w Pekinie ma ponownie spotkać się prezydentem Wenezueli, który spodziewa się, że jednym z tematów rozmów rosyjskiego przywódcy w Chinach będą międzynarodowe działania  w celu ustabilizowania cen na światowym rynku ropy. Jednak TASS komentuje, że tak niskie ceny ropy są bardzo korzystne dla Chin, zwłaszcza wobec pogłębiających się trudności chińskiej gospodarki. Niskie ceny pozwalają Chinom m. in. na intensywne gromadzenie rezerw strategicznych ropy.

Zdaniem obrońców nieinterwencji OPEC na czele z Arabią Saudyjską, zmniejszenie kwot ilościowych przez państwa kartelu doprowadzi jedynie do straty ich udziałów na światowych rynkach. Nie zostanie w ten sposób usunięta nadpodaż, bo tę tworzy głównie wydobycie w Ameryce Północnej – w USA i Kanadzie – które nie należą do OPEC. Współpraca kartelu z tymi krajami jest tymczasem mało prawdopodobna, bo konkurują one o rynki.

Więcej: Wojna cenowa w OPEC