Według agencji Reuters, pod koniec listopada 2024 roku, prezydent Rosji Władimir Putin oraz premier Iraku Mohammed Shia al-Sudani, przeprowadzili konsultacje dotyczące cen ropy. W późniejszym oświadczeniu biuro premiera Iraku poinformowało, że zostało omówione znaczenie koordynacji między członkami OPEC i OPEC+ w zakresie stabilności cen ropy w sposób gwarantujący uczciwe ceny dla eksporterów i konsumentów.
Jak podkreśla portal Energy News, ostatnie dyskusje między tymi dwoma przewódcami podkreślają wspólne zaangażowanie we wzmacnianie spójności w ramach OPEC+ w obliczu utrzymującej się nierównowagi na rynku ropy naftowej. Ta koordynacja jest niezbędna dla dwóch kluczowych graczy, silnie zależnych od dochodów z ropy naftowej, ale ograniczonych przez różne wyzwania.
Różne interesy Rosji i Iraku
Energy News w bardzo prosty sposób wyjaśnia sytuację tych dwóch uzależnionych od ropy krajów. Rosja, obciążona zachodnimi sankcjami, stara się utrzymać dochody z energii, które stanowią 42% jej budżetu. Ponieważ eksport przekierowuje głównie do Azji, Moskwa stosuje znaczne zniżki, obniżając swoją efektywną cenę sprzedaży o około 20 USD za baryłkę w porównaniu z globalnymi stawkami rynkowymi. Z drugiej strony Irak polega na dochodach z ropy naftowej w 90% swoich wydatków publicznych. Każda zmiana w wysokości 1 USD/baryłkę wpływa na jego roczny budżet o 1,4 miliarda USD. Podczas gdy niskie koszty produkcji Iraku technicznie umożliwiają korekty produkcji, jego palące potrzeby fiskalne i wymagania dotyczące stabilności wewnętrznej ograniczają elastyczność. To sprawia, że wsparcie Bagdadu dla mechanizmów OPEC+ jest kluczowe, ale ograniczone.
Rosja chce korzystnych relacji z Irakiem
Jak podaje rosyjska agencja prasowa TASS, 26 listopada odbyło się spotkanie rosyjskiego wicepremiera Alexandra Novaka oraz premiera Iraku, w trakcie którego omówiono warunki produkcji ropy naftowej i dostaw na rynek światowy, w tym w ramach umowy OPEC+. Wicepremier potwierdził również zamiar Rosji w budowaniu wzajemnie korzystnych relacji z Irakiem w oparciu o wspólne interesy. Jak możemy przeczytać w komunikacie agencji TASS: „Na spotkaniu strony omówiły kwestie współpracy energetycznej, pokojowej energii jądrowej, inwestycji, interakcji w dziedzinie sztucznej inteligencji i narzędzi cyfrowych, rozwijania współpracy w przemyśle, farmacji, rolnictwie i transporcie.” Z depeszy dowiadujemy się także, że wcześniej Novak odbył trójstronne spotkanie z saudyjskim ministrem energii księciem Abdulazizem bin Salmanem Al Saudem i irackim ministrem energii Ziadem Ali Fadhelem. Omówili sytuację na rynku ropy naftowej, umowę OPEC+ i rekompensatę za nadwyżkę produkcji ropy naftowej.
Prognozy cen ropy a współpraca krajów OPEC+
Portal Energy News zauważa, że silna koordynacja między Rosją a Irakiem mogłaby ustabilizować ceny na poziomie około 85 dolarów za baryłkę. Byłby to krytyczny próg dla zaspokojenia potrzeb fiskalnych większości członków przy jednoczesnym odstraszaniu konkurencji, szczególnie ze strony amerykańskich producentów łupków. Tymczasem portal Business Standard zauważa, że jest mało prawdopodobne, aby kraje członkowskie OPEC wprowadziły dobrowolne cięcia produkcji w krótkim okresie, powołując się na dyrektorów globalnych gigantów handlu towarami Vitol, Trafigura i Gunvor na Forum Wywiadu Energetycznego w Londynie. Goldman Sachs utrzymał natomiast średnią prognozę ceny Brent na 2025 r. na poziomie 76 dolarów za baryłkę. Bank prognozuje także, że – Każdy wzrost produkcji OPEC+ będzie stopniowy i oparty na danych. Goldman dodał także, że rosnąca zgodność z cięciami produkcji OPEC+ sugeruje, że kraje członkowskie grupy współpracują, aby ustabilizować ceny ropy.
Dzięki formatowi OPEC+ Rosja nadal ma instrumenty do wpływania na ceny ropy. Wykorzystuje także do tego dobre stosunki dyplomatyczne z niektórymi ważnymi graczami, takimi jak Irak. Sukces krajów zachodnich, jakim było ograniczenie rynków zbytu przez sankcje i konieczność sprzedaży przez Rosję ropy po niższej cenie, może zostać zniwelowane przez podwyższenie ceny przez kraje OPEC. W wielobiegunowym świecie, Rosja za pomocą swojej dyplomacji może wpływać na ceny surowców i poprawiać swoją sytuację.
Marcin Jóźwicki