Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował nagrania wskazujące na to, że Rosjanie próbują ukryć straty poniesione przez żołnierzy z Korei Północnej, walczących z ukraińskimi siłami w obwodzie kurskim w Rosji. Nagranie pokazuje Rosjan palących zwłoki poległych północnokoreańskich wojskowych.
– Według wstępnych danych Rosjanie próbują ukryć straty (poniesione przez wojska) Korei Północnej. Ukraińskie Siły Zbrojne i nasz wywiad dowiadują się pełnych informacji o rzeczywistych stratach rosyjskich jednostek, w których (walczą) również Koreańczycy (z Północy) – oznajmił prezydent.
– Obecność (na froncie) żołnierzy z Korei Północnej próbowano utrzymać w tajemnicy. Podczas szkolenia zabroniono im nawet pokazywania twarzy. Rosyjskie wojsko próbowało usunąć wszelkie nagrania, dowodzące ich (udziału w walkach). A teraz, po starciach z naszymi żołnierzami, Rosjanie próbują również… dosłownie spalić twarze martwych wojskowych z Korei Północnej – powiadomił Zełenski.
Według Zełenskiego nie ma powodu do tego, by północnokoreańscy żołnierze ginęli w walce. – Jedynym powodem jest szaleństwo Putina, które ogarnęło Rosję i doprowadziło do eskalacji tej wojny. Będziemy nadal bronić naszych pozycji – zadeklarował prezydent, podkreślając, że strona ukraińska przywiązuje największą wagę do sytuacji na froncie w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy i kurskim w Rosji.
Ukraiński prezydent poinformował na początku listopada o obecności 11 tysięcy żołnierzy z Korei Płn. w rosyjskim regionie kurskim, graniczącym z Ukrainą.
Pod koniec listopada wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) ostrzegł, że wsparcie wojsk Korei Północnej dla Rosji stanowi zagrożenie dla Ukrainy, Korei Południowej i Japonii, ponieważ część północnokoreańskich wojskowych zginie w Ukrainie, ale inni wrócą, gotowi do walki w nowoczesny sposób i będą mogli pracować jako instruktorzy w armii Korei Północnej, liczącej 1,5 miliona żołnierzy.
Biznes Alert / PAP
Ludność w Korei Północnej sprzeciwia się wysyłaniu żołnierzy do Rosji, a reżim tłumi sprzeciw