icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosja to raj paliwowy w którym może zabraknąć paliwa

Cena paliw na giełdzie rosyjskiej bije kolejne rekordy, więc władza robi wszystko, by zwiększyć podaż paliw, ale sprzedawcy nie chcą słuchać, bo handel w Rosji im się nie opłaca. We wrześniu mogą pojawić się problemy z ciągłością dostaw pomimo interwencji Kremla.

Benzyna AI-95 na giełdzie SPIMEX w Rosji kosztowała 28 sierpnia prawie 73 tysiące rubli za tonę. AI-92 kosztowała ponad 62 tysiące. Diesel kosztował 66 tysięcy. Wszystkie notują rekordowe wartości, bo Kreml obniża sukcesywnie dopłaty do sprzedaży paliw na rynku krajowym, zmniejszając jego atrakcyjność. Gromadzi w ten sposób środki do łatania budżetu doświadczonego sankcjami Zachodu za inwazję na Ukrainie. Jednocześnie jednak przestaje usuwać dopłatami różnicę między ceną paliw w eksporcie a ustaloną na stacjach w Rosji działającą na niekorzyść rynku krajowego.

Eksperci rosyjscy cytowani przez Neftegaz.ru tłumaczą dalszy wzrost cen paliw remontami rafinerii i rosnącą sprzedażą w szarej strefie. W kolejnych regionach Rosji pojawiają się problemy z dystrybucją paliwa. Rząd zobowiązał firmy do częściowego przywrócenia ich na rynek krajowy oraz ograniczył eksport. Zwiększył także obligo giełdowe z 12 do 13 procent w przypadku benzyny oraz z 8,5 do 9,5 w przypadku diesla. Wicepremier Aleksander Nowak zapowiada także stworzenie listy dozwolonych eksporterów paliw, która ma zmniejszyć szarą strefę.

Cena paliw na SPIMEX rośnie tak szybko, że giełda ta wprowadziła ograniczenie wzrostu o 0,5 procent dziennie. W ten sposób firmy liczące na dopłaty z budżetu rosyjskiego będą wciąż mieściły się w limitach pozwalających je otrzymać. W sierpniu otrzymały w ten sposób ponad 200 mld rubli. Przepisy zakładają, że dopłaty znikają, kiedy miesięczna średnia cena benzyny AI-92 przekroczy 62,59 tysięcy a oleju napędowego 64,62 tysiące za tonę. W sierpniu było to odpowiednio 62,36 i 63,98 tysięcy rubli.

Kommiersant szacuje, że wprowadzenie limitu wzrostu cen o 0,5 procent pozwoli na utrzymanie dopłat, choć wcześniej planowany był jeden procent a zmiana może wynikać z chęci zachowania tych subsydiów. Jednak gazeta przewiduje pogłębienie kryzysu paliwowego w Rosji we wrześniu na kiedy planowane są kolejne remonty rafinerii. Część sprzedawców może zamknąć działalność zmniejszając dodatkowo podaż.

Neftegaz.ru / Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Kryzys paliwowy w reżimie naftowym na który nie pomoże sojusz Arabii i Rosji (ANALIZA)

Cena paliw na giełdzie rosyjskiej bije kolejne rekordy, więc władza robi wszystko, by zwiększyć podaż paliw, ale sprzedawcy nie chcą słuchać, bo handel w Rosji im się nie opłaca. We wrześniu mogą pojawić się problemy z ciągłością dostaw pomimo interwencji Kremla.

Benzyna AI-95 na giełdzie SPIMEX w Rosji kosztowała 28 sierpnia prawie 73 tysiące rubli za tonę. AI-92 kosztowała ponad 62 tysiące. Diesel kosztował 66 tysięcy. Wszystkie notują rekordowe wartości, bo Kreml obniża sukcesywnie dopłaty do sprzedaży paliw na rynku krajowym, zmniejszając jego atrakcyjność. Gromadzi w ten sposób środki do łatania budżetu doświadczonego sankcjami Zachodu za inwazję na Ukrainie. Jednocześnie jednak przestaje usuwać dopłatami różnicę między ceną paliw w eksporcie a ustaloną na stacjach w Rosji działającą na niekorzyść rynku krajowego.

Eksperci rosyjscy cytowani przez Neftegaz.ru tłumaczą dalszy wzrost cen paliw remontami rafinerii i rosnącą sprzedażą w szarej strefie. W kolejnych regionach Rosji pojawiają się problemy z dystrybucją paliwa. Rząd zobowiązał firmy do częściowego przywrócenia ich na rynek krajowy oraz ograniczył eksport. Zwiększył także obligo giełdowe z 12 do 13 procent w przypadku benzyny oraz z 8,5 do 9,5 w przypadku diesla. Wicepremier Aleksander Nowak zapowiada także stworzenie listy dozwolonych eksporterów paliw, która ma zmniejszyć szarą strefę.

Cena paliw na SPIMEX rośnie tak szybko, że giełda ta wprowadziła ograniczenie wzrostu o 0,5 procent dziennie. W ten sposób firmy liczące na dopłaty z budżetu rosyjskiego będą wciąż mieściły się w limitach pozwalających je otrzymać. W sierpniu otrzymały w ten sposób ponad 200 mld rubli. Przepisy zakładają, że dopłaty znikają, kiedy miesięczna średnia cena benzyny AI-92 przekroczy 62,59 tysięcy a oleju napędowego 64,62 tysiące za tonę. W sierpniu było to odpowiednio 62,36 i 63,98 tysięcy rubli.

Kommiersant szacuje, że wprowadzenie limitu wzrostu cen o 0,5 procent pozwoli na utrzymanie dopłat, choć wcześniej planowany był jeden procent a zmiana może wynikać z chęci zachowania tych subsydiów. Jednak gazeta przewiduje pogłębienie kryzysu paliwowego w Rosji we wrześniu na kiedy planowane są kolejne remonty rafinerii. Część sprzedawców może zamknąć działalność zmniejszając dodatkowo podaż.

Neftegaz.ru / Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Kryzys paliwowy w reżimie naftowym na który nie pomoże sojusz Arabii i Rosji (ANALIZA)

Najnowsze artykuły