Rosja mimo że zobowiązała się do redukcji wydobycia ropy naftowej w ramach porozumienia naftowego ociąga się z realizacją postanowień.Jak dotychczas zmniejszyła wydobycie o ok.100 tys. baryłek ropy. Tymczasem rosyjskie koncerny miały stopniowo ograniczyć wydobycie o 300 tys. do końca tego półrocza.
Jak wynika z danych opublikowanych przez Ministerstwo Energetyki Rosji wydobycie ropy w lutym nie uległo zmianie w porównaniu do stycznia i wynosi wciąż 11,11 mln baryłek dziennie. Wydobycie ropy w Rosji miało zgodnie z przewidywaniami spaść o 200 tys. baryłek w pierwszym kwartale tego roku. Tymczasem wydobycie spadło o ok. 100 tys. baryłek. Docelowo do końca obowiązywania porozumienia naftowego, a więc połowy tego roku Rosja miała ograniczyć wydobycie o 300 tys. baryłek ropy.
Rosja poczyniła więc niewystarczające cięcia w w stosunku do ustaleń porozumienia naftowego z krajami OPEC. W jego ramach zobowiązała się do cięć w wysokości 300 tys. baryłek ropy od 1 stycznia. W porównaniu do szczytowego okresu wydobycia ropy z października zeszłego roku, kiedy osiągnęło ono poziom 11,2 mln baryłek, Rosja zmniejszyła wydobycie o ok. 100 tys. baryłek. W ujęciu procentowym wydobycie spadło ok. 33 proc. Może się to okazać za mało, aby osiągnąć zamierzony wcześniej pułap. Może to także nadwątlić i tak już kruche porozumienie. Problemy z realizacją porozumienia miał także Irak. Pozostałe kraje, które zobowiązały się do redukcji wydobycia mogą w obawie o własny udział w naftowym rynku próbować ominąć limity do których wcześniej się zobowiązały.
Porozumienie naftowe przewiduje, że od stycznia do czerwca 2017 r. kraje grupy OPEC oraz niektóre które wydobywają ropę w tym także Rosję zobowiązały się do redukcji wydobycia 1,8 mln baryłek ropy dziennie.
Reuters