(Interfax/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Rosyjski rząd zgodził się wykorzystać w swojej prognozie ekonomicznej na lata 2016-2017 cenę ropy na poziomie 40 dolarów za baryłkę. O tej sprawie poinformował minister finansów Anton Siluanow.
– W rządzie omawialiśmy różne wersje prognozy i założyliśmy, że w 2016 oraz 2017 roku cena baryłki ropy wyniesie średnio 40 dolarów […] To będzie nasza cena wyjściowa – poinformował dziennikarzy szef resortu finansów.
Wcześniej 13 kwietnia minister rozwoju gospodarczego poinformował o wniesieniu pod obrady rządu poprawionej prognozy makroekonomicznej na 2016 rok oraz scenariuszy rozwoju gospodarki na lata 2017-2019. Zdaniem ministra scenariusz bazowy należy wyliczać przy cenie 40 dolarów za baryłkę w 2016, 45 dolarów w 2017 oraz 50 dolarów w latach 2018-2019. Według wyliczeń resortu rozwoju gospodarczego przy cenie ropy w wysokości 40 dolarów oczekiwany spadek rosyjskiego PKB w 2016 roku ma wynieść 0.3 procent.
Jak informuje agencja Interfax, zdaniem wiceprezes Banku Centralnego Rosji Kseni Judajewej założenie średniej ceny na poziomie 40 dolarów z baryłkę nie przystaje do warunków rynkowych. – W związku z sytuacją na rynku nastroje się zmieniają i wygląda ono dość konserwatywnie. Uważamy, że jest wiele obiektywnych przesłanek sugerujących, że cena 30 dolarów to racjonalne założenie w tym okresie – powiedziała dziennikarzom Judajewa.
Nie powiodły się także wysiłki Rosji na rzecz podpisania porozumienia w sprawie zamrożenia poziomu wydobycia ropy naftowej w krajach, które są jej największymi producentami. Rozmowy w stolicy Kataru poświęcone temu zagadnieniu nie przyniosły owoców. W odpowiedzi na tę wieść ceny ropy naftowej w Azji spadły o ponad 5 procent po informacji o porażce rozmów w Doha. Baryłka Brent kosztowała 40,87 dolarów (spadek o 5,2 procent), a WTI 38,07 dolarów (spadek o 5,7 procent).
Więcej: Nie ma porozumienia naftowego. Po szczycie w Doha cena ropy pikuje