(Patrycja Rapacka)
Jak podaje agencja AFP, we wtorek Rosja ostrzegła USA przed przekazaniem systemu obrony przeciwrakietowej Korei Południowej. Zdaniem Kremla ma to stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego. Z kolei zdaniem Waszyngtonu system THAAD ma zapobiegać prowokacjom ze strony Korei Północnej.
Należy pamiętać, że Korea Północna posiada bardzo zaawansowaną technologię rakietową, która stanowi zagrożenie nie tylko dla Seulu, ale także dla Japonii, oraz baz amerykańskich w regionie.
MSZ Rosji stoi na stanowisku, że tego rodzaju broń może być elementem destrukcyjnego wpływu amerykańskiego globalnego systemu obrony przeciwrakietowej na bezpieczeństwo światowe. W regionie, gdzie sytuacja już obecnie jest bardzo skomplikowana, takie kroki USA mogą być kolejnym powodem stymulowania wyścigu zbrojeń w Azji i dalszego utrudniania rozwiązania kwestii broni atomowej Phenianu.
Również Chiny twierdzą, że rozmieszczenie elementów system antyrakietowego może podważyć stabilność w regionie. To stanowisko Rosji dowodzi, że izolowany w związku z sytuacją na Ukrainie Kreml stara się zacieśniać swoje relacje z dawnych sojusznikiem – Koreą Północną.
Moskwa i Phenian ogłosiły rok 2015 “rokiem przyjaźni” między dwoma krajami. W jego ramach przywódca KRL-D Kim Dzong Un ma odwiedzić stolicę Rosji i wziąć udział w planowanych na 9 maja uroczystościach kolejnej rocznicy zakończenia II Wojny Światowej. Korea Południowa i USA planują na 28 marca rozpoczęcie wspólnych manewrów, które przez rząd w Phenianie postrzegane są jako przygotowania do inwazji na Północ.
