To wnioski agencja ratingowej Moody’s Investors Service, która opublikowała obszerne opracowanie na temat rosyjskiej gospodarki, analizując w nim możliwości i ryzyka gospodarcze w perspektywie średnioterminowej.
W ocenie Moody’s istnieje dużo ryzyko, że amerykańscy decydenci mogą nałożyć „wywrotowe” sankcje na rosyjskie banki państwowe. – Sądzimy, że ustawodawcy nie pozostawią administracji wyboru i będą zobowiązani do nałożenia sankcji na konkretnych oligarchów, związanych z Kremlem, ich przedsiębiorstwa oraz struktury zaangażowane w budowę Nord Streamu 2. Prawdopodobnie obejmą one także rozliczenia dolarowe w bankach państwowych, które mogą w sposób nielegalny służyć gospodarczym i politycznym interesom prezydenta Putina – wyjaśnia agencja Moody’s.
Według agencji można się również spodziewać, że amerykańska administracja podważy działania rosyjskiego Ministerstwa Finansów, zwłaszcza w zakresie obligacji, co może poskutkować deprecjacją papierów wartościowych. Agencja przewiduje jednak, że negatywne skutki w tym obszarze będą krótkotrwałe.
Moody’s może obniżyć rosyjski rating kredytowy, jeśli okaże się, że kolejne sankcje pogorszą dane jej sektora finansów publicznych – obecnie utrzymuje się on na poziomie Baa3. Wskaźnik ten oznacza, że inwestycje na rosyjskim rynku finansowym są obarczone ryzykiem.
Głównym problemem zewnętrznym dla rosyjskiej gospodarki jest duży odpływ kapitału międzynarodowego. Osiągnął on najwyższy poziom w czwartym kwartale 2014 roku i wyniósł 159 milionów dolarów. Po opublikowaniu tych danych Bank Centralny Rosji, zdecydował się na wstrzymanie wyprzedaży rezerw i przeprowadzenie interwencji walutowych.
Rbc.ru/Patrycja Rapacka