Jurij Witrenko, dyrektor wykonawczy Naftogazu i jeden z głównych architektów zwycięstwa ukraińskiej spółki z Gazpromem przed Trybunałem Arbitrażowym, poinformował na Facebooku, że straci pracę.
Post pełen goryczy
Jurij Witrenko na pozycji dyrektora rozwoju biznesu Naftogazu zasiada od 2014 roku. W tym czasie Naftogaz przeszedł reformę strukturalną, zaprzestał (od 2015 roku) zakupów gazu bezpośrednio z Rosji, a także doprowadził do z3wycięstwa z Gazpromem przez Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie. Dodatkowo przed dwoma tygodniami pojawiły się informacje, że Naftogaz przygotowuje kolejne pozwy przeciwko Gazpromowi o wartości 17,3 mld dolarów.
Witrenko tłumaczy na Facebooku, że został poinformowany o tym, iż jego stanowisko zostanie zlikwidowane. To oznacza, że za dwa miesiące jego praca w firmie dobiegnie końca.
Według niego, dymisja oznacza nadchodzące zmiany w relacjach Ukrainy i Rosji w kwestiach energetycznych, a także zwycięstwo Gazpromu i jego biznesowych partnerów na Ukrainie.
Witrenko uważa, że władzy ukraińskiej nie zależy na sprawnych reformatorach, tylko na posłusznych wykonawcach poleceń. Do tej drugiej grupy zaliczył również prezesa Naftogazu Andrija Kobolewa, który zdaniem Witrenki stoi bezpośrednio za jego zwolnieniem. Przedstawia on Kobolewa jako człowieka, który jest wygodny zarówno dla Rosjan, oligarchy Kołomojskiego oraz prezydenta Zełeńskiego.
FB/Mariusz Marszałkowski
Ukraina przygotowuje się na przerwę przesyłu gazu z Rosji po 2025 roku