icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosjanie zajęli Czarnobyl ale nie ma zagrożenia chmurą radioaktywną

Siły zbrojne reżimu Władimira Putina zajęły wygaszoną elektrownię jądrową w Czarnobylu.

Doradca dowódcy lądowych sił zbrojnych Ukrainy Aliona Szewcowa potwierdziła, że Rosjanie przejęli pozostałości elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Pracownicy obiektu są zakładnikami sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Na jego terenie znajduje się składowisko odpadów nuklearnych. Nie zostało uszkodzone w trakcie działań zbrojnych. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podoljak powiedział Reutersowi, że „nie można powiedzieć, że elektrownia jest bezpieczna po całkowicie bezsensownym ataku Rosjan”.

– Tak, na terenie Strefy znajdują się przechowalniki m.in. wypalonego paliwa jądrowego. Ale nawet w wypadku hipotetycznego całkowitego ich zniszczenia, nie spowodują one istotnego zagrożenia poza swoim bezpośrednim sąsiedztwem, nie mówiąc już o naszym kraju – tłumaczy Adam Rajewski z Politechniki Warszawskiej, znawca sektora jądrowego oraz częsty komentator BiznesAlert.pl. – Generalnie w wypadku nawet takiej ogromnej katastrofy jak czarnobylska, poza bezpośrednim jej rejonem, głównym zagrożeniem radiologicznym dla ludności jest izotop jodu-131, którego wdychanie może w niesprzyjających warunkach prowadzić do nowotworów tarczycy. Ale jod-131 ma czas połowicznego rozpadu na poziomie około 8 dni. W przechowalnikach znajduje się natomiast paliwo wykorzystywane wiele lat temu. W nim zwyczajnie już tego jodu nie ma. Oczywiście substancje promieniotwórcze nadal są i bliski kontakt z takim paliwem może być nawet śmiertelny, ale tylko na bardzo bliski dystans, mierzony metrami a nie dziesiątkami czy setkami kilometrów.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Siły zbrojne reżimu Władimira Putina zajęły wygaszoną elektrownię jądrową w Czarnobylu.

Doradca dowódcy lądowych sił zbrojnych Ukrainy Aliona Szewcowa potwierdziła, że Rosjanie przejęli pozostałości elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Pracownicy obiektu są zakładnikami sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Na jego terenie znajduje się składowisko odpadów nuklearnych. Nie zostało uszkodzone w trakcie działań zbrojnych. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podoljak powiedział Reutersowi, że „nie można powiedzieć, że elektrownia jest bezpieczna po całkowicie bezsensownym ataku Rosjan”.

– Tak, na terenie Strefy znajdują się przechowalniki m.in. wypalonego paliwa jądrowego. Ale nawet w wypadku hipotetycznego całkowitego ich zniszczenia, nie spowodują one istotnego zagrożenia poza swoim bezpośrednim sąsiedztwem, nie mówiąc już o naszym kraju – tłumaczy Adam Rajewski z Politechniki Warszawskiej, znawca sektora jądrowego oraz częsty komentator BiznesAlert.pl. – Generalnie w wypadku nawet takiej ogromnej katastrofy jak czarnobylska, poza bezpośrednim jej rejonem, głównym zagrożeniem radiologicznym dla ludności jest izotop jodu-131, którego wdychanie może w niesprzyjających warunkach prowadzić do nowotworów tarczycy. Ale jod-131 ma czas połowicznego rozpadu na poziomie około 8 dni. W przechowalnikach znajduje się natomiast paliwo wykorzystywane wiele lat temu. W nim zwyczajnie już tego jodu nie ma. Oczywiście substancje promieniotwórcze nadal są i bliski kontakt z takim paliwem może być nawet śmiertelny, ale tylko na bardzo bliski dystans, mierzony metrami a nie dziesiątkami czy setkami kilometrów.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły