Media rosyjskie pierwotnie informowały o zaskakującym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie OPAL na korzyść Polski, który uderzy w pozycję negocjacyjną Rosji w rozmowach o przyszłości dostaw gazu przez Ukrainę. Teraz piszą na odwrót.
Wyrok uderza w plany Gazpromu
Jeszcze 11 września rosyjski Kommiersant cytowany przez BiznesAlert.pl przyznawał, że wyrok nakazujący Gazpromowi obniżenie dostaw przez odnogę Nord Stream w Niemczech o nazwie OPAL to precedens, który może zaszkodzić Nord Stream 2 i mieć wpływ na negocjacje tzw. procesu trójstronnego z udziałem Komisji Europejskiej, Ukrainy i Rosji.
Rosyjscy eksperci uspokajają
Rosyjscy eksperci cytowani przez TASS w dniu 16 września mają już inne zdanie. Według Aleksieja Griwacza z Funduszu Bezpieczeństwa Energetycznego wyrok Trybunału może wręcz poprawić pozycję negocjacyjną Rosjan, bo podniesie ceny gazu w Europie i może zostać uznany za niesprawiedliwy. Analityk Finam Aleksiej Kałaczew twierdzi, że wyrok nie był zaskoczeniem dla stron rosyjskiej, bo zgoda na większe dostawy Gazpromu przez OPAL była warunkowa, a zatem można się było spodziewać jej wycofania. Maria belova z Vygon Consulting wskazuje, że ewentualne odwołanie Komisji Europejskiej od wyroku może nastąpić dopiero po sformowaniu nowego składu tej instytucji jesienią tego roku.
Griwacz przekonuje, że dalszy ciąg sporu zależy także od wpływu USA, które realizują interesy geopolityczne i komercyjne wywołując „kryzys gazowy” w Europie. Nie wspomina o tym, że kryzysy tego typu wybuchają w Europie za każdym razem, gdy Gazprom ograniczy lub przerwie dostawy przez Ukrainę i dlatego konieczne są rozmowy o ich warunkach po zakończeniu umowy przesyłowej z końcem 2019 roku.
TASS/Wojciech Jakóbik