icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosyjska spółka nie chce zapłacić kary za potajemne wykupywanie akcji Azotów SA

(Rzeczpospolita)

Norica Holding, spółka zależna rosyjskiego Acronu, za pomocą firm zarejestrowanych m.in. na Cyprze, chciała potajemnie przejąć polskie Azoty SA, wykupując ponad 20 proc. akcji. W czerwcu Komisja Nadzoru Finansowego ukarała ją za to karą 800 tys. zł. Rosjanie kary nie zapłacili do dzisiaj. 

Rosjanie zostali ukarani za „naruszenie obowiązków informacyjnych związanych ze znacznymi pakietami akcji spółki publicznej Grupa Azoty SA”. Norica na początku czerwca tego roku miała już ponad 20 proc. udziałów. Pozwalało jej to na wprowadzenie swojego przedstawiciela do rady nadzorczej.

O nieprawidłowościach zawiadomiły same Azoty SA, które wykryły możliwość wrogiego przejęcia przez Rosjan. Głównym udziałowcem spółki jest Skarb Państwa, który posiada 33 proc. udziałów. Umożliwia to w praktyce pełną kontrolę na firmą i blokowanie ewentualnych, niekorzystnych decyzji.

KNF zasłaniając się tajemnicą zawodową, nie podaje więcej szczegółów. Informuje tylko, że Rosjanie odwołali się od decyzji.

Po aferze, 1 października weszła w życie ustawa mająca za zadanie zwiększenie kontroli nad strategicznymi spółkami w Polsce. Teraz każdy kto chce zakupić znaczną część udziałów w takiej firmie będzie musiał poinformować ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa, inaczej transakcja będzie uznana za nieważną.

(Rzeczpospolita)

Norica Holding, spółka zależna rosyjskiego Acronu, za pomocą firm zarejestrowanych m.in. na Cyprze, chciała potajemnie przejąć polskie Azoty SA, wykupując ponad 20 proc. akcji. W czerwcu Komisja Nadzoru Finansowego ukarała ją za to karą 800 tys. zł. Rosjanie kary nie zapłacili do dzisiaj. 

Rosjanie zostali ukarani za „naruszenie obowiązków informacyjnych związanych ze znacznymi pakietami akcji spółki publicznej Grupa Azoty SA”. Norica na początku czerwca tego roku miała już ponad 20 proc. udziałów. Pozwalało jej to na wprowadzenie swojego przedstawiciela do rady nadzorczej.

O nieprawidłowościach zawiadomiły same Azoty SA, które wykryły możliwość wrogiego przejęcia przez Rosjan. Głównym udziałowcem spółki jest Skarb Państwa, który posiada 33 proc. udziałów. Umożliwia to w praktyce pełną kontrolę na firmą i blokowanie ewentualnych, niekorzystnych decyzji.

KNF zasłaniając się tajemnicą zawodową, nie podaje więcej szczegółów. Informuje tylko, że Rosjanie odwołali się od decyzji.

Po aferze, 1 października weszła w życie ustawa mająca za zadanie zwiększenie kontroli nad strategicznymi spółkami w Polsce. Teraz każdy kto chce zakupić znaczną część udziałów w takiej firmie będzie musiał poinformować ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa, inaczej transakcja będzie uznana za nieważną.

Najnowsze artykuły