AktualnościBezpieczeństwo

Grupa Barlinek ucierpiała przez nową taktykę rosyjskich dronów

Rosja dokonała ataku na Ukrainę z użyciem dronów-samobójców i pocisku Iskander. Pięć bezzałogowców trafiło polską fabrykę Barlinek w Winnicy. Na zdjęciu strażak w trakcie akcji ratowniczej. Rosja nasiliła ataki dronami na Ukrainę. Fot.: PAP / DSNS

Rosyjskie drony latają ostatnio wyżej, utrudniając ich neutralizację przed tym gdy trafią w cel. Wszystko wskazuje na to, że to przez tą nową taktykę używania dronów ucierpiała polska fabryka Grupy Barlinek w Winnicy. “Technika rozwija się i doskonali sposoby zabijania” – komentuje dla Biznes Alertu generał Roman Polko – “To nieustanny wyścig technologiczny rozwijający drony i systemy antydronowe” – dodaje były dowódca GROM-u.

W nocy z 15 na 16 lipca Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę. Użyto 400 dronów samobójców i jednego pocisku balistycznego Iskander. Pięć bezzałogowców uderzyło w fabrykę polskiej Grupy Barlinek, znajdującą się w ukraińskiej Winnicy. Miasto leży 450 kilometrów od polskiej granicy.

Drony poruszają się wyżej i trudno je zestrzelić

Atak wyrządził tak wielkie szkody, bo był przejawem zastosowania przez Rosję nowej taktyki w używaniu dronów. Shahedy/Geranie, drony irańskiego pochodzenia produkowane przez Rosję wykonują teraz lot na wyższych wysokościach, utrudniając ich trafienie.

Rosja zwiększyła ładowność Shahedów. Wcześniej mogły przenosić głowicę o masie 20-40 kilogramów, obecnie do 90. Poprawie uległa również ich prędkość przemieszczania co utrudnia zestrzelenie dronów. W szczątkach Gerani znaleziono resztki kamer elektrooptycznych i podczerwieni, co do wpłynęło pozytywnie na ich celność. Poprawa osiągów zwiększyła jednak koszty produkcji. Uderza to w jedną z najważniejszych zalet Shahedów, czyli niską cenę produkcji.

Z dostępnych informacji wynika, że Shahedy zaczęły poruszać się na pułapie ponad trzech kilometrów. Tym samym pozostają często poza zasięgiem mobilnych grup poruszających się pickupami, na pakach, których umocowano karabiny maszynowe. Są to najczęściej amerykańskie Browningi M2, zasilane półcalowym nabojem (12,7 mm).

Wielkokalibrowy karabin maszynowy może poszczycić się imponującym zasięgiem efektywnym dwóch kilometrów. Zasięg teoretyczny wynosi ponad cztery kilometry, jednak trafienie szybko poruszającego się celu z M2 na tym pułapie jest mało prawdopodobne.

Mobilne stanowisko Kijowskiej Terytorialnej Obrony Przeciwlotniczej podczas pełnienia obowiązków wartowniczych na wschodzie obwodu w Kijowie na Ukrainie. Rosyjskie drony latają na wyższych pułapach by uniknąć ognia karabinów maszynowych. Fot.: PAP / EPA / Maria Senovilla

Na nową taktykę trzeba odpowiadać droższymi systemami

Nie mogąc wykorzystać mobilnych systemów, Ukraina do zwalczania wyżej poruszający się dronów musi używać droższych systemów obrony powietrznej. Nie są to słynne amerykańskie Patrioty, a na przykład postsowieckie ZSU-23 Szyłka (Warszawa wsparła Kijów częścią własnych zapasów) czy niemieckie Gepardy o zasięgu ponad 5 kilometrów. Tym samym pojedynczy koszt zestrzelenia Shaheda wynosi ponad dziesięć tysięcy euro.

Z biegiem czasu konflikt na Ukrainie sprawił, że w stosunku do dronów stawia się coraz większe wymogi. Obie strony uczą się jak je skuteczniej wykorzystywać – mówi generał Roman Polko, były dowódca GROM komentując rosyjską taktykę. – To nieustanny wyścig rozwijający drony i systemy antydronowe. Technika rozwija się, doskonaląc sposoby zabijania – dodał.

Z kolei jak powiedział w środę w Lublinie szef MSZ Radosław Sikorski, nawiązując do ataku na fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy, Rosjanie zmienili taktykę swoich uderzeń dronowo-rakietowych. Według szefa MSZ zamiast uderzać przypadkowo w całe miasta, dzisiaj wybierają bardzo konkretne cele.

Wojna kosztuje

W zeszłym roku Rosja wyprodukowała około 6 tysięcy dronów dalekiego zasięgu. Do połowy 2025 roku Kreml był w stanie wyprodukować łączną liczbę 30 tysięcy Gerani i dronów-wabików, które odciągają uwagę od realnego zagrożenia.

Aktualnie stosunek ceny środka przechwytującego do drona samobójcy wynosi nawet 20 do 1. Koszt Shaheda to 30-70 tysięcy dolarów. Zastosowanie nowych rozwiązań winduje cenę do 100 tysięcy dolarów.

Barlinek / X / Biznes Alert / Hart Punkt /Marcin Karwowski


Powiązane artykuły

Wielka Brytania umożliwi głosowanie 16-latkom. To 1,5 miliona głosów

Wraz z nową ustawą wyborczą rząd Starmera planuje obniżyć wiek wyborczy do 16 lat. Umożliwi to głosowanie około 1,5 milionowi...
Centrum danych Google. Źródło: Wikimedia

Google wstrzymuje budowę nowego centrum danych w Niemczech

Rzecznik prasowy firmy Google Ralf Bremer powiedział niemieckim mediom, że koncern nie zbuduje centrum danych w Mittenwalde w Brandenburgii. Miało ono...
Barometr Ofert Pracy (BOP), stopa bezrobocia rejestrowanego, foto: biec.org

Rynek pracy traci impet

Pomimo utrzymującego się w Polsce niskiego bezrobocia, coraz trudniej o nową pracę. Jak wynika z najnowszego Barometru Ofert Pracy, liczba...

Udostępnij:

Facebook X X X