23 maja w Rzymie spotkają się przedstawiciele USA i Iranu, aby negocjować umowę dotyczącą prac Teheranu nad wzbogacaniem Uranu. Stany Zjednoczone domagają się całkowitego zaprzestania tych prac. Irański minister spraw zagranicznych powiedział, że taki postulat nie zostanie spełniony.
W piątek w Rzymie odbędą się rozmowy przedstawicieli Waszyngtonu i Teheranu dotyczące irańskiego programu nuklearnego. Punktem zapalnym jest kwestia wzbogacenia uranu. USA przestrzega, że poziom do którego dąży Iran może służyć do produkcji broni nuklearnej, ten zaś odpowiada, że program ma cywilny charakter. Dzisiejsze rozmowy będą piątą turą negocjacji.
Steve Witkoff, w wywiadzie dla ABC, powiedział że USA żądają aby Iran zaniechał wzbogacania uranu. Skomentował to Abbas Aragczi, szef ministerstwa spraw zewnętrznych Iranu.
– Nie zawrzemy umowy nuklearnej, jeśli władze Stanów Zjednoczonych będą żądały od nas, abyśmy zaprzestali wzbogacania uranu – powiedział.
Waszyngton będzie reprezentował Steve Witkoff, specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu. Według źródeł Reutersa dołączy co niego Michael Anton, wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu, który brał udział w poprzednich negocjacjach.
W czwartek Donald Trump odbył rozmowę z Benjaminem Netanjahu. Zdaniem prezydenta USA rozmowy z Iranem idą w dobrym kierunku.
Gdy rozmowy dopiero się rozpoczynały potencjał stworzenia broni nuklearnej w rozmowie z Biznes Alert skomentował Marcin Andrzej Piotrowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Zauważa, że według ówczesnych informacji Iran nie wznowił prac nad głowicami jądrowymi, ale gdyby postanowił to uczynić do ich stworzenia potrzebuje około pół roku.
Biznes Alert / PAP / Reuters / Marcin Karwowski