Bezpośrednie rozmowy USA-Rosja prowadzą do ułatwienia odbudowy potencjału militarnego Rosji – ocenia Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM).
PISM podaje, że bezpośrednie rozmowy przywódców i szefów dyplomacji USA i Rosji oznaczają otwarcie kanałów dyplomatycznych, które nie funkcjonowały od rosyjskiej agresji na Ukrainę.
– Podejście USA do negocjacji stwarza wrażenie, że USA chcą jak najszybciej osiągnąć porozumienie, zakończyć konflikt na Ukrainie i przenieść na Europę znacznie większą odpowiedzialność za utrzymanie bezpieczeństwa – pisze PISM w analizie.
USA wbijają klin między Rosję, a Chiny
PISM pisze, że obawy co do taktyki negocjacyjnej wywołują zapowiedzi, że USA spróbują rozbić sojusz Rosji z Chinami, Iranem i Koreą Północną. Administracja Trumpa sugeruje, że może zaoferować Rosji nowe formy współpracy gospodarczej i zniesienie części sankcji.
– Jednostronne decyzje USA w tej sprawie rozbiłyby spójność Europy. Ponieważ sankcje UE co pół roku muszą być jednogłośnie przedłużane, prorosyjskie Węgry czy Słowacja miałyby pretekst, aby je zablokować. Zniesienie sankcji ułatwiłoby Rosji szybkie odbudowanie potencjału militarnego i stworzenie bezpośredniego zagrożenia dla NATO – napisano.
Trump chce ukraińskich surowców
Jednocześnie administracja amerykańska prowadzi z Ukrainą negocjacje w sprawie dostępu do ukraińskich zasobów metali ziem rzadkich, a ewentualne porozumienie może wzmocnić interesy USA związane z obroną Ukrainy.
– Chociaż od dawna było wiadomo, że USA będą się koncentrować na zagrożeniu ze strony Chin i oczekują od Europy wzięcia znacznie większej odpowiedzialności za bezpieczeństwo, działania administracji Trumpa wywołały polityczny wstrząs w Europie. Marginalizacja ze strony USA może ułatwić wywieranie presji na państwa europejskie, aby zwiększyły wsparcie dla Ukrainy, nakłady na obronność i szybciej wzmacniały potencjał obronny – pisze PISM.
Biznes Alert / PISM / PAP
Oni decydują o losach Ukrainy. Kto zasiadł za stołem w Rijadzie?