Rozpoczęto śledztwo w sprawie tygodnika „Nie”. Niewykluczone, że doszło do złamania prawa.

26 września 2024, 13:53 Alert

Sąd uwzględnił zażalenie wydawcy wycofanego ze sprzedaży przez PKN Orlen S.A i Pocztę Polską tygodnika „Nie”. W lipcu br. Prokuratura odmówiła zajęcia się sprawą, obecnie jednak prowadzi dwa śledztwa w sprawie tłumienia krytyki prasowej.

Sąd. Źródło: freepik
Rozpoczęto śledztwo w sprawie tygodnika "Nie"/ Źródło: freepik

14 marca br. Szef Orlenu Daniel Obajtek oświadczył, że wydanie tygodnika „Nie” zostanie wycofane ze sprzedaży we wszystkich punktach należących do koncernu. Na okładce numeru widniał Jan Paweł II. Kontrowersję wywołał fakt, że postać przedstawiona została z krucyfiksem w ręce i przybitą do niego lalką. Poczta Polska natomiast podjęła radykalny krok wypowiadając spółce Urma umowę świadczenia usług.

Wydawca „Nie” stoi przy stanowisku, że zarządy spółek dopuściły się złamania prawa w zakresie wolności prasy. Mowa tutaj o art. 14 Konstytucji RP oraz artykule 54 ustawy zasadniczej, która gwarantuje wolność środków społecznego przekazu.

Śledztwo pozostaje niejawne. Rzecznik prokuratury okręgowej w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zdradził, że sąd uwzględnił zażalenie i od 10 stycznia br. prowadzone są dwa śledztwa. Jedno z nich dotyczy wycofania ze sprzedaży numeru 10/2023 tygodnika „Nie”, drugie natomiast zarzutu wycofywania kolejnych wydań przez Pocztę Polską.

Prokurator informuje, że dotychczas przesłuchano 15 świadków oraz zabezpieczono korespondencję związaną z wycofaniem publikacji.

Redakcja „Nie” wysłała do zagranicznych mediów list, który miał na celu zwrócenie uwagi na to, jak wygląda sytuacja prasy w Polsce. Wśród adresatów znalazły się „Die Tageszeitung”, „Corriere della Sera”, „La Repubblica”, „Le Monde”, „Charlie Hebdo” i „Trouw”.