Ministerstwo spraw zagranicznych Węgier podaje, że Rurociąg Przyjaźń wstrzymał pracę po kolejnym ataku. Po wcześniejszych uderzeniach ukraińskich dronów magistrala wznowiła pracę we wtorek.
Ropa naftowa znów przestała płynąć rurociągiem Przyjaźń z Rosji z powodu kolejnego ataku na ten obiekt – przekazał w piątek szef MSZ Węgier Peter Szijjarto w serwisie społecznościowym. Po wcześniejszych uderzeniach ukraińskich dronów magistrala wznowiła pracę we wtorek.
Przyjaźń stop
– W nocy (z czwartku na piątek – PAP) dowiedzieliśmy się, że ropociąg Przyjaźń został znów zaatakowany, na granicy Rosji i Białorusi – po raz trzeci w krótkim czasie. Dostawy ropy na Węgry znów zostały wstrzymane – przekazał Szijjarto we wpisie na Facebooku.
– To kolejny atak na bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, kolejna próba wciągnięcia nas w wojnę – dodał.
Kilka godzin wcześniej o ataku na należącą do rurociągu stację pompowania ropy „Uniecza” w obwodzie briańskim poinformował w serwisach społecznościowych dowódca ukraińskich Sił Systemów Bezzałogowych mjr Robert Browdi.
To kolejny atak
To trzeci atak na „Przyjaźń” w ostatnim czasie, po nalotach ukraińskich dronów na stacje pompowania ropy w obwodzie briańskim i tambowskim w Rosji. Spowodowały one wstrzymanie przesyłu surowca; dostawy zostały wznowione we wtorek.
Po poprzednim ataku Szijjarto napisał na platformie X, że atak na rurociąg jest próbą wciągnięcia Budapesztu w wojnę. Szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha w odpowiedzi oświadczył, że skargi i groźby w sprawie dostaw rosyjskiej ropy naftowej Węgry powinny kierować do „przyjaciół” w Moskwie.
Ukraina nasiliła ataki na rosyjską infrastrukturę energetyczną, kluczowy kanał pozyskiwania przez Kreml środków na działania wojenne w Ukrainie.
PAP / Biznes Alert