Turcja chce by ropa z Kurdystanu znowu popłynęła w świat

3 października 2023, 09:30 Alert

Od marca bieżącego roku rurociąg Turcja-Irak jest zamknięty. To skutek sporu między oboma państwami. Turcja deklaruje gotowość do wznowienia działalności, Kurdystan, który dostarcza ropę chce gwarancji wypłacalności.

Flaga Turcji. Źródło: Public Domain Pictures
Flaga Turcji. Źródło: Public Domain Pictures

Jak deklaruje tureckie ministerstwo energetyki, czasowo nieczynny rurociąg między Turcją a Irakiem może zostać ponownie otwarty w tym tygodniu, taka deklaracja padła 2 października 2023 roku. Oznaczałoby to uruchomienie eksportu ropy naftowej z północnego Iraku do morza Śródziemnego w ilości prawie pół miliona baryłek dziennie

Rurociąg został zamknięty 25 marca 2023 roku, jest to efekt orzeczenia międzynarodowego sądu arbitrażowego, oba kraje spierają się o warunki zapłaty kar finansowych. Ankara pozwoliła Kurdystanowi na niezależny od Iraku eksport ropy naftowej, niezgodny z ustaleniami z Bagdadem. Sąd arbitrażowy obarczył Turcję półtora miliarda dolarów kary, Ankara broni się argumentując, że przyznano im jednocześnie 950 milionów odszkodowania a w 2025 roku wygasa umowa i liczą na jej renegocjacje. Dodatkowo Turcja twierdziła, że rurociąg został uszkodzony w lutowym trzęsieniu ziemi. Teraz sytuacja wygląda już stabilniej.

– Na dzień dzisiejszy rurociąg jest gotów do działania – mówi turecki minister energii Alpaslan Bayraktar cytowany przez portal S&P Global. – W tym tygodniu uruchomimy rurociąg Turcja-Irak – dodaje.

Ministerstwo odmawia jednak dalszych komentarzy czy podania szczegółów. Jak zauważa S&P Global koncerny działające w półautonomicznym regionie Kurdystanu nie są takie pewne wznowienia współpracy. Obawiają się czy otrzymają pełne wynagrodzenie, żądają od Bagdadu gwarancji w tej kwestii. Eksport ropy naftowej jest istotnym filarem gospodarki Kurdystanu, zgodnie z ustaleniami z Irakiem kurdowie muszę wysłać minimum 400 000 baryłek dziennie aby otrzymać swoją część zapłaty. W związku z zamknięciem rurociągu Irbil musiał polegać na pożyczkach z Bagdadu jak podaje S&P Global.

Irak jest drugim po Arabii Saudyjskiej eksporterem ropy a Kurdystan jest ich najzasobniejszą prowincją. Z racji na częściowo autonomiczny charakter eksport surowca z pominięciem Bagdadu mocno uderza w gospodarkę kraju. Ropa o której mowa jest dobrej jakości co ułatwia jej przetworzenie, po dostarczeniu do Turcji jest ona dalej eksportowana na światowy rynek.

S&P Global / Marcin Karwowski

Trzęsienie ziemi w Turcji zatrzymało eksport azerskiej ropy