Najważniejsze informacje dla biznesu

Rusza nieformalny szczyt OPEC. Małe szanse na porozumienie naftowe

W Algierii rozpoczyna się nieformalny szczyt kartelu naftowego OPEC, na którym po raz kolejny mają odbyć się rozmowy w sprawie skoordynowanego zamrożenia poziomu wydobycia ropy, które miałoby ustabilizować jej ceny na rynkach. Chociaż pojawiają się głosy optymistyczne, działania krajów-producentów nie wskazują na możliwość przyjęcia wiążącej deklaracji.

W ramach starań o porozumienie naftowe mające ustabilizować ceny ropy, Arabia Saudyjska zaproponowała, że obniży swoje dziennie wydobycie ropy o 500 tys. baryłek. Inicjatywa ma być przedmiotem rozmów w Algierii w trakcie zbliżającego spotkania państw eksporterów surowca, o czym na konferencji prasowej poinformował algierski minister energetyki Noureddine Buterfa.

Nieformalny szczyt OPEC zaplanowany jest w ramach Międzynarodowego Forum Energetycznego w Algierii w dniach 26-28 września. W jego trakcie uczestnicy mają wznowić rozmowy o skoordynowanym zamrożeniu poziomu wydobycia ropy, które miałoby doprowadzić do ustabilizowania cen baryłki na światowych rynkach.

Analitycy wątpią

W rozmowie z dziennikarzami minister Buterfa wyraził nadzieję, że spotkanie w Algierii będzie miało oficjalny status. Jego zdaniem Algieria liczy na to, że państwa OPEC podejmą decyzję o zamrożeniu albo zmniejszeniu poziomu wydobycia.

– Dążymy do przyjęcia decyzji, którą poprą wszyscy. Chodzi o zamrożenie albo o zmniejszenie poziomu wydobycia. Chcemy uzgodnić okres, w którym te uzgodnienia byłyby realizowane – powiedział Buterfa dodając, że nikt nie chce opuścić szczytu ,,z pustymi rękoma”. Jego zdaniem wszystkie opcje pozostają nadal na stole negocjacji.

Na wypowiedź Buterfy zareagował emocjonalnie rynek. Ceny ropy odrobiły straty spowodowane informacjami o braku porozumienia Arabii Saudyjskiej i Iranu w sprawie zamrożenia poziomu wydobycia ropy. Ich zgoda jest kluczowa dla losu porozumienia naftowego, bo jej brak spowodował w kwietniu 2016 roku upadek rozmów na ten temat.

Jednakże analitycy cytowani przez Financial Times podkreślają, że rynek nie spodziewa się porozumienia w Algierii. Według banku Morgan Stanley najbardziej prawdopodobne jest, że nieformalny szczyt OPEC zakończy się bez formalnej deklaracji jego uczestników. – Niewiążąca deklaracja o woli ustabilizowania rynków mocy jest możliwa, ale będzie jej brakowało kłów (efektywności – przyp. red.) – oceniają analitycy banku w notce z 26 września. Na wiążące porozumienie nie wskazują na to także rozmowy i działania państw-producentów.

Iran nie chce

Agencja Bloomberg podała, że Saudyjczycy byliby skłonni obniżyć wydobycie ropy naftowej, jeśli Iran zgodziłby się na zamrożeniu na obecnym poziomie wydobycie sięgające 3,6 mln baryłek dziennie. Rozmowy z 22 września zakończyły się bez porozumienia.

Wcześniej Iran deklarował, że nie zamrozi poziomu wydobycia poniżej 4 mln baryłek dziennie, czyli wyniku notowanego w okresie sprzed wprowadzenia sankcji gospodarczych na ten kraj. Teheran zamierza odbijać rynki ropy utracone wskutek obostrzeń i jednym z głównych jego rywali w tym zakresie jest Rijad.

Rosji nie zależy

Rosja nie otrzymała propozycji zmniejszenia poziomu wydobycia w celu zbilansowania rynku – poinformował minister energetyki Aleksander Nowak. Dodał, że Moskwa jest gotowa omówić wszelkie propozycje, jakie pojawią się w trakcie spotkania w Algierii. Oznacza to, że dołączy do rozmów po ewentualnym sukcesie szczytu.

Jednakże zdaniem Nowaka, gdyby w jego trakcie nie doszło do porozumienia, nie będzie to miało krytycznego znaczenia dla Rosji. – Zasadniczo nie będzie miało to dla nas decydującego znaczenia, ale uważamy, że można byłoby przyspieszyć proces zbilansowania rynku. To jest korzystne dla wszystkich – powiedział Nowak.

W rozmowie z dziennikarzami stwierdził również, że w drugiej połowie 2017 roku może dojść do zbilansowania popytu i podaży na światowym rynku ropy, nawet jeżeli w Algierii nie dojdzie do osiągnięcia porozumienia.

– Wszystko będzie zależało od popytu i podaży, od kondycji gospodarek wielu państw, które importują ropę. Trzeba to wszystko poddać analizie. Moim zdaniem w przyszłym roku zaobserwujemy wzrost zapotrzebowania na ropę – powiedział Nowak.

– Myślę, że już w drugiej połowie 2017 roku zaobserwujemy zbilansowanie popytu i podaży. Myślę, że nawet poprzez mechanizmy rynkowe (przy braku porozumienia – przyp. red.) – dodał. Wiceminister energetyki Kirył Mołodcow zadeklarował, że wydobycie ropy w Rosji będzie rosło a we wrześniu Moskwa pobiła kolejny rekord wydobycia – 11,086 mln baryłek dziennie.

RAPORT: Pułapka cenowa rządzi rynkiem ropy

TASS/Reuters/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński

W Algierii rozpoczyna się nieformalny szczyt kartelu naftowego OPEC, na którym po raz kolejny mają odbyć się rozmowy w sprawie skoordynowanego zamrożenia poziomu wydobycia ropy, które miałoby ustabilizować jej ceny na rynkach. Chociaż pojawiają się głosy optymistyczne, działania krajów-producentów nie wskazują na możliwość przyjęcia wiążącej deklaracji.

W ramach starań o porozumienie naftowe mające ustabilizować ceny ropy, Arabia Saudyjska zaproponowała, że obniży swoje dziennie wydobycie ropy o 500 tys. baryłek. Inicjatywa ma być przedmiotem rozmów w Algierii w trakcie zbliżającego spotkania państw eksporterów surowca, o czym na konferencji prasowej poinformował algierski minister energetyki Noureddine Buterfa.

Nieformalny szczyt OPEC zaplanowany jest w ramach Międzynarodowego Forum Energetycznego w Algierii w dniach 26-28 września. W jego trakcie uczestnicy mają wznowić rozmowy o skoordynowanym zamrożeniu poziomu wydobycia ropy, które miałoby doprowadzić do ustabilizowania cen baryłki na światowych rynkach.

Analitycy wątpią

W rozmowie z dziennikarzami minister Buterfa wyraził nadzieję, że spotkanie w Algierii będzie miało oficjalny status. Jego zdaniem Algieria liczy na to, że państwa OPEC podejmą decyzję o zamrożeniu albo zmniejszeniu poziomu wydobycia.

– Dążymy do przyjęcia decyzji, którą poprą wszyscy. Chodzi o zamrożenie albo o zmniejszenie poziomu wydobycia. Chcemy uzgodnić okres, w którym te uzgodnienia byłyby realizowane – powiedział Buterfa dodając, że nikt nie chce opuścić szczytu ,,z pustymi rękoma”. Jego zdaniem wszystkie opcje pozostają nadal na stole negocjacji.

Na wypowiedź Buterfy zareagował emocjonalnie rynek. Ceny ropy odrobiły straty spowodowane informacjami o braku porozumienia Arabii Saudyjskiej i Iranu w sprawie zamrożenia poziomu wydobycia ropy. Ich zgoda jest kluczowa dla losu porozumienia naftowego, bo jej brak spowodował w kwietniu 2016 roku upadek rozmów na ten temat.

Jednakże analitycy cytowani przez Financial Times podkreślają, że rynek nie spodziewa się porozumienia w Algierii. Według banku Morgan Stanley najbardziej prawdopodobne jest, że nieformalny szczyt OPEC zakończy się bez formalnej deklaracji jego uczestników. – Niewiążąca deklaracja o woli ustabilizowania rynków mocy jest możliwa, ale będzie jej brakowało kłów (efektywności – przyp. red.) – oceniają analitycy banku w notce z 26 września. Na wiążące porozumienie nie wskazują na to także rozmowy i działania państw-producentów.

Iran nie chce

Agencja Bloomberg podała, że Saudyjczycy byliby skłonni obniżyć wydobycie ropy naftowej, jeśli Iran zgodziłby się na zamrożeniu na obecnym poziomie wydobycie sięgające 3,6 mln baryłek dziennie. Rozmowy z 22 września zakończyły się bez porozumienia.

Wcześniej Iran deklarował, że nie zamrozi poziomu wydobycia poniżej 4 mln baryłek dziennie, czyli wyniku notowanego w okresie sprzed wprowadzenia sankcji gospodarczych na ten kraj. Teheran zamierza odbijać rynki ropy utracone wskutek obostrzeń i jednym z głównych jego rywali w tym zakresie jest Rijad.

Rosji nie zależy

Rosja nie otrzymała propozycji zmniejszenia poziomu wydobycia w celu zbilansowania rynku – poinformował minister energetyki Aleksander Nowak. Dodał, że Moskwa jest gotowa omówić wszelkie propozycje, jakie pojawią się w trakcie spotkania w Algierii. Oznacza to, że dołączy do rozmów po ewentualnym sukcesie szczytu.

Jednakże zdaniem Nowaka, gdyby w jego trakcie nie doszło do porozumienia, nie będzie to miało krytycznego znaczenia dla Rosji. – Zasadniczo nie będzie miało to dla nas decydującego znaczenia, ale uważamy, że można byłoby przyspieszyć proces zbilansowania rynku. To jest korzystne dla wszystkich – powiedział Nowak.

W rozmowie z dziennikarzami stwierdził również, że w drugiej połowie 2017 roku może dojść do zbilansowania popytu i podaży na światowym rynku ropy, nawet jeżeli w Algierii nie dojdzie do osiągnięcia porozumienia.

– Wszystko będzie zależało od popytu i podaży, od kondycji gospodarek wielu państw, które importują ropę. Trzeba to wszystko poddać analizie. Moim zdaniem w przyszłym roku zaobserwujemy wzrost zapotrzebowania na ropę – powiedział Nowak.

– Myślę, że już w drugiej połowie 2017 roku zaobserwujemy zbilansowanie popytu i podaży. Myślę, że nawet poprzez mechanizmy rynkowe (przy braku porozumienia – przyp. red.) – dodał. Wiceminister energetyki Kirył Mołodcow zadeklarował, że wydobycie ropy w Rosji będzie rosło a we wrześniu Moskwa pobiła kolejny rekord wydobycia – 11,086 mln baryłek dziennie.

RAPORT: Pułapka cenowa rządzi rynkiem ropy

TASS/Reuters/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły