Jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, z powodu opóźnień jakie miały miejsce przy budowie gazoportu w Świnoujściu, Polskie LNG nie wypłaciło wykonawcy całej wynikającej z umowy kwoty. Wobec braku możliwości porozumienia się między stronami co do naliczeń tej kary, sprawa trafi przed sąd arbitrażowy. Z kolei parę tygodni temu PBG, które uczestniczy w konsorcjum zajmującym się budową także zakomunikowało o złożeniu wniosku o arbitraż i domaga się dodatkowych środków za nadprogramowe prace.
– Kwestia roszczeń finansowych nie była rozstrzygnięta na etapie podpisywania aneksu nr 2 do kontraktu, ale strony potwierdziły możliwość dochodzenia przez GRI określonych w aneksie roszczeń do kwoty 195 mln zł netto. Kwota ta była dla zamawiającego znana i była dopuszczalną konsekwencją zawarcia aneksu – twierdzi cytowany przez gazetę Jacek Balcer, dyrektor komunikacji korporacyjnej PBG.
Jak wynika z komunikatu Gaz-Systemu, sprawy objęte wnioskiem konsorcjum o arbitraż dotyczą finansowania m.in. dozoru technicznego sprawowanego nad budową zbiorników i orurowaniem. Są również związane ze zmianami w prawie w zakresie prowadzonych prac – czytamy w dzienniku.
Rzeczpospolita/CIRE.pl