– Nie kasujemy Centralnego Portu Komunikacyjnego, bo gdybyśmy chcieli skasować, to byłaby prosta sprawa. Trzeba byłoby zmienić uchwałę Rady Ministrów w tym zakresie i zakończyć finansowanie, licząc się ze stratami. Chcemy z tego projektu uratować, co się da i na spokojnie budować warianty rozwojowe – powiedział Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK, w rozmowie z Interią.
W ostatnich tygodniach projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) stał się obiektem dyskusji na scenie politycznej. Nowy rząd zapowiada, że nie zrezygnuje z budowy portu, promowanego również przez poprzedników. Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK podkreśla, że chce kontynuować przedsięwzięcie. Wskazuje jednak kilka wyzwań. – Nikt nie może przewidzieć, czy przypadkiem ktoś za 5, 10, 15 lat nie podejmie w UE czy na świecie decyzji o znaczącym wzroście opłat za emisję CO2. Powinniśmy być przygotowani wielowariantowo – mówi na łamach Interii.
– Popełniliśmy, jako państwo, bardzo poważny błąd w okolicy 2018, 2019 roku. Założyliśmy, że CPK powstanie prawie tu i teraz. Dzisiaj nawet projekt terminala nie jest skończony. 2028 rok do niedawna był w grze. Ja po prostu nie wierzę w takie nierealne harmonogramy – zaznaczył wiceminister. – Dlaczego mówię o dużym błędzie? Bo jednocześnie, jeżeli mówimy o transporcie lotniczym, to w 2018, 2019 roku wstrzymano między innymi modernizację lotniska Chopina. To tak naprawdę nie byłaby inwestycja w Chopina, tylko w Centralny Port Komunikacyjny, budowanie wolumenu pasażerów, który można byłyby przenieść bezpośrednio na nowe lotnisko – dodał.
– Czyli nie kasujemy projektu, bo gdybyśmy chcieli skasować, to byłaby prosta sprawa. Trzeba byłoby zmienić uchwałę Rady Ministrów w tym zakresie i zakończyć finansowanie tego projektu, licząc się ze stratami. Ale chcemy z tego projektu uratować, wykorzystać co się da i na spokojnie budować warianty rozwojowe – podsumował Maciej Lasek w rozmowie z Interią.
CPK to projekt budowy węzła przesiadkowego między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W jego ramach zostanie wybudowany Port Lotniczy (w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów), który początkowo ma obsługiwać 40 mln pasażerów rocznie.
Interia / Jędrzej Stachura