Rząd Niemiec określa minimalne poziomy napełnienia magazynów gazu

28 lutego 2022, 17:00 Alert

Niemieckie ministerstwo gospodarki reaguje na obecne wąskie gardła w dostawach na rynku gazu. Niemieckie magazyny muszą być zapełnione w 65 procentach na początku sierpnia, 80 procent na początku października, w 90 procentach na początku grudnia i 40 procentach do 1 lutego.

Kawernowy Magazyn Gazu Kosakowo fot. Mariusz Marszałkowski
Kawernowy Magazyn Gazu Kosakowo fot. Mariusz Marszałkowski

Odpowiednia nowelizacja ustawy o przemyśle energetycznym będzie koordynowana między departamentami rządu federalnego. Powinna zostać podjęta najpóźniej do kwietnia, aby mogła wejść w życie 1 maja. Jest to konieczne, aby całe półrocze letnie było dostępne na napełnienie zbiorników magazynowych.

Sytuacja podażowa na niemieckim i europejskim rynku gazu jest obecnie bardzo napięta. Gazprom dostarczył do Europy w 2021 roku niecałe 130 miliardów metrów sześciennych gazu, o około 31 procent mniej niż średnia z poprzednich pięciu lat. Na początku 2022 roku dostawy spadły jeszcze bardziej. Gazprom realizuje swoje długoterminowe kontrakty na dostawy, ale nie sprzedaje dodatkowego gazu na rynku spot. W rezultacie alarmująco spadły zapasy w niemieckich magazynach. Według aktualnych danych europejskiego stowarzyszenia Gas Infrastructure Europe, ilość napełnienia wynosi obecnie około 29 procent, co oznacza, że Niemcy dysponują obecnie rezerwami gazu na poziomie prawie 71 terawatogodzin. Magazyny gazu rosyjskiego Gazpromu są prawie całkowicie puste. Planowane obecnie prawo zmusi wszystkich operatorów magazynów w równym stopniu do utrzymywania odpowiednich zapasów w przyszłości – w tym Gazpromu.

Ponadto wiosną mogą odbywać się dodatkowe przetargi na napełnianie magazynów. Koszty można przerzucić na konsumentów. Ponieważ gaz jest ponownie odbierany zimą, kiedy ceny są wysokie, operatorzy mogą ostatecznie nawet zarobić. Niemcy mają zdecydowanie największe magazyny gazu ziemnego w Europie Środkowej i Zachodniej, około 24 miliardy metrów sześciennych. Odpowiada to około połowie gazu, który może być przesyłany gazociągiem Nord Stream 1 w ciągu roku. Sama ta pojemność magazynowa może zaopatrywać Niemcy w gaz na średnio dwa do trzech miesięcy zimowych.

Przez wiele lat rząd Niemiec nie był w stanie zmniejszyć swojej zależności od dostaw gazu z Rosji. Już dziś około 55 procent krajowego zapotrzebowania pokrywa Gazprom. W związku z rosyjską agresją na Ukrainie i ostrymi sankcjami nałożonymi w odpowiedzi przez państwa zachodnie, istnieją obawy, że Rosja całkowicie wstrzyma dostawy gazu do Europy. Jak dotąd jednak gaz płynie jak zwykle.

W rzeczywistości Gazprom w ostatnim czasie nawet zwiększył dostawy gazu. 22 lutego przez Ukrainę nadal przepływało 33,6 mln m sześc. rosyjskiego gazu, 25 lutego, krótko po napaści Rosji na Ukrainę, było to ponad 96 mln m sześc. W gazociągu Nord Stream 1 rosyjskie dostawy wzrosły z ok. 160 do ok. 170 mln metrów sześciennych dziennie. Według ekspertów rynkowych przyczyną zwiększonych dostaw jest najwyraźniej optymalizacja kosztów kontraktów długoterminowych. Bezpośredni związek z wojną w Ukrainie nie jest jeszcze widoczny.

Pełniący obowiązki federalnego ministra gospodarki Robert Habeck (Zieloni) chce dywersyfikacji źródeł dostaw niemieckiego gazu. Oprócz ustawowego minimalnego poziomu napełnienia magazynów gazu, Habeck zapowiedział również budowę terminali LNG w Wilhelmshaven i Brunsbüttel.

Spiegel/Michał Perzyński