– Polska Obrona Cywilna jest martwa. Jest to „zasługa” dekad zaniedbań. Obecny rząd obiecał, że odbuduje OC, ostatnio w końcu doczekaliśmy się pierwszych konkretów. Czy zwiastują one nadzieję dla naszego bezpieczeństwa? – zastanawia się Marcin Karwowski, redaktor BiznesAlert.pl.
- Rząd planuje by Obroną Cywilną zarządzał minister spraw wewnętrznych i administracji. Przed pogrzebaniem Obrony Cywilnej była ona odpowiedzialnością komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej (PSP). Powierzenie jej osobie pełniącej stanowisko o większych uprawnieniach wydaje się być dobrym pomysłem. Jednocześnie nie rozmnaża przesadnie i tak rozdmuchanej polskiej administracji, co mogłoby zrobić powołanie oddzielnego ministerstwa.
- Istotną rolę w OC ma pełnić Ochotnicza Straż Pożarna, jest to rozsądne. OSP składa się z ochotników, osób o znacznej motywacji do działania i niesienia pomocy, co jest nieocenione w sytuacji kryzysu. Dodatkowo jej członkowie są przeszkoleni z zakresu pierwszej pomocy i innych czynności ratowniczych.
- Rząd wesprze samorządy w zakresie budowy schronień i dofinansuje, po spełnieniu odpowiednich norm i warunków. Mimo, że jest to na pewno dobry kierunek to trzeba zauważyć, że minister poruszył temat nowego budownictwa. I nie jest to zła wiadomość, ale co z milionami żyjącymi w starszym budownictwie? Gdzie oni się schronią w razie potrzeby. Co z nielicznym schronami, które często i tak nie są w stanie spełnić swojego zadania?
Obrona Cywilna (OC) w Polsce praktycznie nie istnieje, ta opinia jest bardzo popularna i ją podzielam, co poruszałem już na łamach BiznesAlert. Jedną z obietnic nowej koalicji rządzącej, była jej odbudowa. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, pełniący również funkcję ministra obrony narodowej, i Marcin Kierwinski, minister spraw wewnętrznych i administracji, ogłosili plan na rekonstrukcje zdolności Polski w tym zakresie. Czy faktycznie coś zmienią? I czy będzie to zmiana na lepsze?
Dlaczego OC w Polsce jest martwa?
Przez lata Obrona Cywilna była regulowana w ramach leciwej ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej z 21 listopada 1967 roku. Zmienił to rząd Prawa i Sprawiedliwości, który uchylił ją 23 kwietnia 2022 roku. W zakresie Sił Zbrojnych zastąpiła ją ustawa o obronie Ojczyzny z 11 marca 2022 roku. A co z kwestią OC? Nic. Odpowiednie regulacje pojawiły się tylko w formie obietnic. Czy to wszystko jest winą PiS-u? Nie. Twierdzenie tak jest, albo manipulacją, albo niewiedzą. Kwestie ochrony ludności były bagatelizowane, spychane na margines i niedoinwestowane przez dekady. Zawinił więcej niż jeden rząd i więcej niż jedna partia. Dobrym przykładem tego jest stan schronów, budowli tego typu starczy tylko dla paru procent społeczeństwa, a ich stan jest… w najlepszym razie dyskusyjny. Faktem jednak jest, że to PiS pozbawił OC nawet podstawy prawnej.
Deklaracje nowej większości rządzącej o Obronie Cywilnej
We wspólnym wystąpieniu ministrowie Kosiniak-Kamysz i Kierwiński zapowiedzieli zmiany, które mają zajść w OC. Pierwszą z nich jest opracowanie, nad którą trwają już prace, ustawy o ochronie i obronie ludności cywilnej. Ministrowie wprowadzili dwa pojęcia: Ochrony i Obrony Cywilnej. Pierwsza z nich ma działać w czasie pokoju, a druga w czasie wojny. Dotyczą jednak tego samego sektora. Drugą zmianą jest powierzenie zarządzania OC ministrowi spraw wewnętrznych i administracji. Przed pogrzebaniem Obrony Cywilnej była ona odpowiedzialnością komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej (PSP). Powierzenie jej osobie pełniącej stanowisko o większych uprawnieniach wydaje się być dobrym pomysłem. Jednocześnie nie rozmnaża przesadnie i tak rozdmuchanej polskiej administracji, co mogłoby zrobić powołanie oddzielnego ministerstwa. Pod kierownictwem ministra właściwego do spraw wewnętrznych ma zostać powołany Zespół do spraw Obrony Cywilnej. , W którego skład będzie wchodził minister obrony narodowej i szefowie poszczególnych służb. Zauważanie, że OC działa na pograniczu obu sektorów, konieczności prowadzenia dialogu i wprowadzenia jasnej hierarchii nie wydaje się być szczególnie odkrywcze. Ale jest ważne i nastraja optymistycznie. Sytuacje kryzysowe, nie mówiąc już o konflikcie zbrojnym, są stresogenne. W takiej sytuacji szczególnie ważna jest hierarchia i jasny podział kompetencji oraz kierownictwa.
Ważną kwestią poruszoną przez ministrów, jest zwiększenie świadomości społecznej. Jak wspomniałem wyżej sytuacje gdy OC musi reagować z definicji niosą zagrożenia i strach. Ważne jest by społeczeństwo znało zagrożenia i wiedziało jak ma reagować. Gdzie się udać? Do kogo zadzwonić? Jak udzielić podstawowej pomocy (chociażby przez poinformowanie właściwych służb)? OC bez społeczności świadomej nie działa. Co z tego, że państwo będzie dysponować nowoczesnymi schronami (a nie dysponuje) jeżeli nikt się w nich nie schroni? W tym momencie została też poruszona ważna kwestia przez ministra Marcina Kierwińskiego, mianowicie system wykrywania i alarmowania o sytuacjach niebezpiecznych. Dodatkowo minister wziął pod uwagę konieczność poinformowania społeczeństwa. Do tego mają posłużyć m.in. SMS-y, informacje głosowe czy specjalistyczne systemy. Całość ma być w rękach PSP, a w proces zostanie zaangażowane Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Myślę, że słuszne jest skojarzenie tego z Alertem RCB, SMS-ami, które dostaje każdy z nas w przypadku zaistnienia zagrożeń w rodzaju silnych wiatrów czy opadów. Biorąc pod uwagę jak współczesne społeczeństwo polega na smartfonach (a w niektórych przypadkach jest od nich uzależnione), uważam, że to dobry nośnik informacji. Swoją drogą Alert RCB został wprowadzony w 2018 roku, czyli za rządów PiSu. Co pokazuje, że każdy rząd ma swoje za uszami w kontekście ochrony ludności (unieważnienie ustawy), ale i posiada swoje zasługi.
W strukturach OC ma zostać zaangażowana Ochotnicza Straż Pożarna.
– Szczególną rolę będzie miała Ochotnicza Straż Pożarna, która jest naszą dumą. Dumą polskiej wsi i polskiego bezpieczeństwa – powiedział na konferencji wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wydaje się to być rozsądne. OSP składa się z ochotników, osób o znacznej motywacji do działania i niesienia pomocy, co jest nieocenione w sytuacji kryzysu. Dodatkowo jej członkowie są przeszkoleni z zakresu pierwszej pomocy i innych czynności ratowniczych. Według słów ministra Kierwińskiego, w strukturach OC, mają mieć szanse znalezienie emerytowani funkcjonariusze służb. Za tym również idzie logika, są to osoby przeszkolone, z doświadczeniem i znajomością struktur danej służby. Oby tylko poszło w stronę ponownego zagospodarowania chętnych, a nie mnożenia stanowisk.
Minister zwrócił uwagę na konieczność powstania planów zabezpieczeń i przyjęć ludności. W przypadku zaistnienia sytuacji kryzysowej nie ma miejsca na błędy. Trzeba ewakuować ludność w bezpieczne miejsce i zrobić to w sposób sprawny oraz nietworzący nowych zagrożeń. A to wszystko wymaga koordynacji służb. W przypadku konfliktu zbrojnego to OC ma się tym zająć.
Czy Polska odbuduje schrony, symbol walki o OC?
Jak minister Kierwiński zauważył schrony stały się twarzą dyskusji o Obronie Cywilnej, zgadzam się z ministrem, że trochę niesłusznie, spychając inne aspekty na dalszy plan. Są jednak jej ważnym czynnikiem, a ministrowie poruszyli ten temat na konferencji, dając w miarę konkretne deklaracje.
– Wprowadzimy jasne i bezpieczne kryteria do prawa budowlanego, tak by każdy obiekt miał podpiwniczenie czy garaż, dzięki którym będą mogły być tymczasowym miejscem ochrony ludności – powiedział minister Marcin Kierwiński.
Rząd wesprze samorządy w zakresie budowy i dofinansuje, po spełnieniu odpowiednich norm i warunków. Mimo, że jest to na pewno dobry kierunek to trzeba zauważyć, że minister poruszył temat nowego budownictwa. I nie jest to zła wiadomość, ale co z milionami żyjącymi w starszym budownictwie? Gdzie oni się schronią w razie potrzeby. Co z nielicznym schronami, które często i tak nie są w stanie spełnić swojego zadania? Tu brak konkretów. Minister zapowiedział audyt bieżących budowli ochronnych i stworzenie kryteriów ewidencjonowania. Nad całością ma czuwać PSP wspierane przez inspekcje budowlane. Z jednej strony brak konkretów co ze schronami, z drugiej strony… Uważam, że jest to lepsze niż obiecywanie gruszek na wierzbie. Wydaje się też logiczne dowiedzenie się co nie działa, i jak bardzo, zanim przejdzie się do naprawy. Byle tylko audyt nie okazał się pretekstem do odsunięcia w czasie jednej z bardziej kosztownych części Obrony Cywilnej.
Samorządowe filary
Zarówno wicepremier Kosiniak-Kamysz jak i minister Kierwiński wyraźnie zadeklarowali, że w nowym systemie OC istotną rolę będą stanowiły samorządy. Zostaną przed nimi postawione konkretne zadania do realizacji. Rząd planuje też umożliwić marszałkom województw inwestować w zakresie obrony cywilnej. Co więcej, Obrona Cywilna będzie miała swój budżet, z którego inwestycje będą finansowane.
Czy OC czeka dobra zmiana?
Tego nie wiadomo. Z pewnością jednak czeka nas zmiana. Rząd, a zwłaszcza wicepremier Kosiniak-Kamysz, nie zwlekał z pierwszymi deklaracjami i działaniami, na razie prawnymi. Pierwszym krokiem ku odbudowie Obrony Cywilnej muszą być fundamenty, w postaci ustawy. Wierząc ministrom możemy ją otrzymać w najbliższym czasie. Wyraźnie również większość rządząca ma swoje pomysł na OC, a nie chce odgrzać nam kotleta w postaci przepisanej ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej. Uczynienia ministra spraw wewnętrznych i administracji szefem Obrony Cywilnej wydaje się być dobrym rozwiązaniem, a inspirowanie się krajami skandynawskimi, w tym Szwecją daje nadzieję. Jak uczyć się to od najlepszych, w Szwecji ponad 80 procent społeczeństwa może znaleźć miejsce w schronach. Nie mam zamiaru otwierać szampana, ale patrząc w niebo wierzę, że nad polską Obroną Cywilną może zaświecić słońce… Może, ale do tego długa, trudna i kosztowna droga.
Szafrański: Polska nie ma schronów, które ochronią cywili (ROZMOWA)