KOMENTARZ
Agata Rzędowska
Redaktor BiznesAlert.pl
Podczas Ogólnopolskiego Szczytu Gospodarczego 2016, który został zakończony panelem o inteligentnych miejskich rozwiązaniach, dyskutowano na tematy związane z obronnością, cyberprzemocą, energooszczędnymi rozwiązaniami dla miast. Ten ostatni fragment spotkania ekspertów pokazał z pełną ostrością w jakich obszarach samorządy mogłyby realnie oszczędzić, ale tego nie robią, dzielono się dobrymi przykładami i zastanawiano nad definicją „smart city”.
Poruszono kwestię tzw. „czerwonej fali” w miastach, braku miejsc do ładowania samochodów elektrycznych czy nawet hybrydowych. Zastanawiano co to znaczy, że miasto jest inteligentne.
Bogdan Kawałko z Departamentu Polityki Regionalnej w Lublinie mówił o rozwiązaniach, które udało się w Lublinie zastosować, a które poprawiły jakość funkcjonowania mieszkańców. Kawałko mówił, że kluczem do sukcesu jest słuchanie mieszkańców i elastyczne podążanie za ich potrzebami. Lublin to miasto, w którym jest 9 uczelni wyższych, rotacja mieszkańców jest w związku z tym duża, ale i duże są potrzeby choćby komunikacyjne.
Dla osób projektujących i wdrażających nowe rozwiązania nadrzędnym celem nie są nowoczesne narzędzia, ale ich skuteczne zastosowanie. Lublin to także przestrzeń dla firm. Współpracując ściśle z rynkiem pracy i wspierając lokalny biznes udało się odwrócić trend, którym był widoczny przez lata odpływu absolwentów. Najwyraźniej było to widoczne w branży IT, z której jeszcze kilka lat temu około 85% absolwentów wyjeżdżało do pracy po studiach do innych miast, a 15% zostawało na lokalnym rynku pracy. Dziś proporcja jest już odwrotna.
Na przykładzie Gdańska, w którym siedzibę ma Związek Miast i Gmin Morskich mówiono o ekologicznych rozwiązaniach w miastach i (znowu) o tym jak ważne jest słuchanie mieszkańców. Grzegorz Walczukiewicz ze Związku Miast i Gmin Morskich mówił o tym jak szybko udało się zaszczepić ideę dostępności energii w postaci odnawialnych źródeł jakim są ogniwa fotowoltaiczne. Szeroka dostępność fotowoltaiki ma przynajmniej częściowo w niezbyt odległej perspektywie czasowej wyeliminować problem palenia w piecach w trójmiejskich domach. Gdańsk stawia także na budowę niskoemisyjnych drewnianych budynków, także użyteczności publicznej.
Maciej Fiedler z Fibar Group S.A. mówił o tym, że jeśli coś jest „niepoliczalne jest również niezarządzalne” miał na myśli brak opomiarowania i brak potrzeby opomiarowania w miastach. Dopiero korzystanie ze zgromadzonych danych pozwala wprowadzać zmiany przystosowane do warunków. Firma Fibar działa na 120 rynkach i ma na koncie ponad 100.000 wykonanych instalacji służących poprawie efektywności wykorzystania sieci zasilania. „Sensowne nawyki można programować, obserwować i planować” mówił Fiedler. Aby to robić „potrzebne są dane, następnie ich analiza, to kwestia ważna i wrażliwa” podkreślał. Miasta według Fiedlera, skupiają się na odbudowie infrastruktury, a sama infrastruktura nic nie da, trzeba ją „uzbrajać w nerwy”. Mówił także o tym, że polskie firmy mogą z dumą pokazywać swoje osiągnięcia na rzecz rozwoju inteligentnych miast.
Prelegenci wielokrotnie podkreślali, że aby myśleć o inteligentnych miastach trzeba myśleć nie tu i teraz, ale o tym co będzie za minimum 10 lat. Dobrym przykładem takiego myślenia jest Rzeszów i rozszerzenie granic miasta z 54 km2 (do 2005 było to najmniejsze pod względem obszaru miasto w Polsce) do ponad 120 km2 dziś. Takie zmiany pozwoliły na zaprojektowanie sieci dróg. Jednocześnie zamontowane w Rzeszowie liczniki ruchu samochodowego pozwoliły na projektowanie dróg w oparciu o twarde dane. Bez zwiększenia obszaru miasta takie zmiany nie byłyby możliwe.
Ważną, z perspektywy samorządów kwestią, są straty energetyczne. Najwięcej pieniędzy samorządy tracą dlatego, że w budynkach użyteczności publicznej nie wdrożono systemów opomiarowania i nie są gromadzone dane, na podstawie, których można prowadzić modernizacje. Jeśli miasta będą miały bazy danych – będą z nich korzystać. Najbardziej kosztochłonnymi budynkami, jak się okazuje, są tzw. szkoły „tysiąclatki” a ich modernizacje pozwalają szybko zauważyć w budżetach zamianę. Jeśli tego typu budynki będą „uzbrojone” w elektronikę, a dane z opomiarowania posłużą do zmiany, inwestycje szybko zaczną się zwracać.
Struktura nowoczesnego miasta powinna być zbudowana z małych inteligentnych komórek. W Rzeszowie w ostatnim czasie oddano do użytkowania nową w pełni zautomatyzowaną szkołę. Nie ma mowy w niej o marnowaniu energii, wody czy utracie ciepła. To dobry przykład takiej komórki.
Na bazie doświadczeń Olsztyna mówiono o tym jak ważne jest dobre projektowanie rozwiązań komunikacyjnych. Olsztyn po 50 latach przerwy znowu ma tramwaj. Sukces tego projektu jest bardzo wyraźny. W badaniu przeprowadzonym po roku funkcjonowania tramwaju w Olsztynie, o 100% wzrosło zainteresowanie tym środkiem transportu. Tramwaj ma 2,5 m szerokości, nie stoi w korkach, pozwala w swobodny i ekologiczny sposób poruszać się po mieście. Prezydent Olsztyna podkreślił, że inwestycja ta została w znacznej mierze sfinansowana ze środków na rozwój Polski wschodniej. Jak mówił „ważny jest dla niego zarówno pieszy, jak i rowerzysta” dlatego w Olsztynie zdecydowano się ograniczać ruch samochodowy a inwestować w transport zbiorowy w centrum.
System wdrażany w Olsztynie został doceniony na Gali Sław w Melbourne. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem z Olsztyna jest oświetlenie ścieżek rowerowych dostosowane do intensywności ruchu po zmroku. Nie ma potrzeby oświetlać całej ścieżki jeśli porusza się po niej tylko kilku rowerzystów. System oświetlenia natężeniowego pozwala oszczędzać. Jednak nie zawsze jest to takie proste ponieważ w wielu miejscach to nie samorząd jest właścicielem słupów na których są latarnie. Właścicielami są firmy energetyczne a one nie mają interesu w tym żeby montować lampy led i modernizować oświetlenie miejskie.
Konkluzja po spotkaniu była następująca: trzeba dzielić się danymi, żeby holistycznie zarządzać nowoczesnymi miastami. Wtedy innowacje nie będą tak bardzo kosztowne, a wymiana doświadczeń pozwoli na szybki sukces.