icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakie korzyści przyniesie Polsce elektromobilność? (RELACJA)

Podczas panelu w ramach konferencji „Technologie przyszłości. Elektromobilność” w Pałacu Prezydenckim 17 stycznia 2018 roku dyskutowano o tym, jakie korzyści będą płynąć z rozwoju elektromobilności dla kraju.

Nad przebiegiem dyskusji czuwał Jacek Pochłopień redaktor naczelny Wprost, a panelistami byli: prof. Maciej Chorowski – Dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, Włodzimierz Gołębiowski – CEO start-upu Born Electric, dr Dariusz Michalak – Wiceprezes Zarządu Solaris Bus & Coach S.A., Lucjusz Nadbereżny – Prezydent Stalowej Woli, Jacek Pawlak – Prezes Toyota Motor Poland.  Przedstawiciele różnych środowisk podzielili się swoimi przemyśleniami na temat tego jakie korzyści będą płynąć dla polskiej gospodarki, nauki, przemysłu i społeczeństwa w związku z rozwojem elektromobilności.

Okno możliwości może się zamknąć

Prof. Maciej Chorowski mówił o tym, że mamy unikatową szansę na rozwój dzięki elektromobilności. Zaznaczył, że mamy potencjał naukowy, który pozwoli nam odnosić sukcesy, ale „okienko”, które się otworzyło może się za chwilę zamknąć. Jeśli Polska nie zintensyfikuje działań, nie wybierze konkretnych obszarów, w których ma ambicje odnieść sukces to nie zdąży na międzynarodowym rynku zaistnieć. Chorowski mówił o perspektywie czasowej roku maksymalnie dwóch lat kiedy to polskie firmy w obszarze elektromobilności mogą zaistnieć. Jesteśmy według Chorowskiego w momencie, w którym powinna nastąpić maksymalna mobilizacja po to by odnieść sukces i czerpać z niego zyski w przyszłości.

Pytany przez Jacka Pochłopnia o to co jest nam potrzebne do tego aby wyprodukować elektryczny samochód z sukcesem Dariusz Michalak z Solaris Bus & Coach mówił, że mając sukcesy w produkcji i sprzedaży autobusów marki Solaris może powiedzieć, że na ten efekt złożyło się ponad 20 lat ciężkiej pracy. Produkt, który jest akceptowany i dopasowany do potrzeb klienta jest wyróżnikiem na rynku. Takie kryteria spełniają autobusy marki Solaris. Michalak wspomniał, że elektromobilność dla Solarisa zaczęła się w 2001 roku kiedy ruszyła produkcja trolejbusów. Następny krok to rok 2011 i produkcja autobusu bateryjnego. Szansa na sukces na rynku samochodów elektrycznych polskiej marki jest, ale jak powiedział ekspert musi opierać się na solidnych filarach i zaufaniu do kreowanej marki.

Polski samochód elektryczny?

Prowadzący panel zapytał Jacka Pawlaka związanego z Toyota Motor Poland o wykorzystanie szans i możliwości powstania stuprocentowo polskiego auta elektrycznego. Według eksperta szanse na to są, co pokazują dotychczasowe działania Toyoty na polskim rynku. Mówił, że mamy zaplecze i potencjał. Jednak według Pawlaka uruchomienie linii produkcyjnej, z której będzie rocznie zjeżdżać 200 czy 300 tysięcy pojazdów już nie jest takie proste. A o takich wielkościach produkcji trzeba myśleć aby osiągnąć sukces, potem jeszcze trzeba te auta sprzedać z zyskiem. Wyzwaniem będzie zapewnienie takich kosztów produkcji komponentów, aby były one konkurencyjne z tymi od dostawców globalnych. Pawlak mówił także o tym, że prace nad samochodem zaczynają się od zaprojektowania platformy podłogowej, a na samo to według niego potrzeba 3-4 lata. To zagwarantuje powstanie bezpiecznego i nowoczesnego auta. Pawlak uważa, że polscy producenci powinni szukać niszowych technologii i być może zamiast produkować i sprzedawać samochody elektryczne w setkach tysięcy egzemplarzy produkować komponenty w milionach.

Jacek Pochłopień zapytał Włodzimierza Gołębiowskiego z Born Electric o to jak pracowano nad gokartem elektrycznym i czy można w podobny sposób pracować nad samochodem na energię elektryczną. Elektromobilność według Gołębiowskiego jest nie tylko eko, ale ma być też „fajna”, dlatego Born Electric jest tam gdzie jest zabawa i wyścigi. Uważa on, że z budżetem 20 do 40 euro i w czasie 2 do 3 lat elektryczne auto miejskie może w Polsce powstać. Nie będzie to auto masowe, będzie to typowe auto miejskie. Panelista zastanawiał się jak popularyzować elektromobilność zanim Polacy przesiądą się do samochodów elektrycznych. Według niego przyciągnięcie do Polski sportowców być może wyścigów Formuły E, stworzenie przestrzeni do współpracy dla start-upów, torów testowych także dla pojazdów autonomicznych to są sposoby na to, by polskie firmy chcące produkować samochody elektryczne mogły odnieść sukces.

Lucjusz Nadbereżny mówił o elektromobilności z perspektywy miasta, w którym 30 procent taboru transportu miejskiego stanie się niebawem elektryczne. Dodał, że elektromobilność miejska to nie tylko świetnie odebrane przez pasażerów autobusy elektryczne, ale być może także w przyszłości zelektryfikowane rowery miejskie. Stalowa Wola jest miastem z potencjałem do rozwijania właśnie tych obszarów branży. Mówił o tym, że nowoczesny samorząd musi posiadać nowoczesny transport publiczny. To jest narzędzie do tego, aby tworzyć mieszkańcom najlepsze warunki życia. Na początek do miasta trafi 10 autobusów elektrycznych i 5 ładowarek, wybrany w drodze konkursu został Solaris by zrealizować te plany. Powstanie też sieć nowoczesnych przystanków czyli, jak mówił Nadbereżny cała system potrzebny do tego by mieszkańcy mieli dobre warunki do funkcjonowania w mieście.

Inne paliwa i innowacje

W dalszej części panelu rozmówcy dodali wątki związane z rozwojem rynku paliw alternatywnych w tym wodoru i fotowoltaiki, przyszłością magazynowania energii i zasobach kadrowych inżynierskich dla prowadzonych przedsięwzięć. Zgodnie twierdzili, że elektromobilność wymusza szerokie patrzenie na różne zjawiska. Pojawił się ponownie wątek nisz, w których mogą rozwijać produkcję rodzime firmy. Po panelu dyskusyjnym uczestniczący w konferencji Prezydent Andrzej Duda zapoznał się z efektami prac polskich firm. Na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego zostały zaprezentowane zarówno autobusy jak i pojazdy użytkowe oraz rowery pochodzące od polskich producentów.

Ostatnim elementem konferencji był networking czyli, czas na swobodną wymianę kontaktów i doświadczeń pomiędzy zaproszonymi gośćmi. Dobór uczestników konferencji pozwala sądzić, że wymiana doświadczeń i kontaktów przyniesie dobre efekty. Organizatorzy zadbali o to by pojawili się zarówno producenci komponentów, przedstawiciele start-upów, instytutów badawczych, naukowcy i potencjalni inwestorzy.

PKN Orlen na prąd

Konferencja w Pałacu Prezydenckim zbiegła się w czasie z zapowiedziami PKN Orlen o zaangażowaniu się w rozwoju elektromobliności. Zapowiedzi kolejnego po Lotosie koncernu paliwowego na temat rozwoju infrastruktury do ładowania pojazdów entuzjastów elektromobilności ucieszą. Jeszcze w tym roku mają pojawić się stacje ładowania o mocy 50 kW i 100 kW obsługujące standardy CHAdeMO oraz CCS.

Rozmieszczenie tak zwanych szybkich ładowarek przy trasach tranzytowych jest bardzo potrzebne. Obecnie rozwijana przez Greenway Infrastructure sieć pojawia się w centrach handlowych dużych miast. To także potrzebny element całej struktury jednak dopiero powstanie infrastruktury między największymi ośrodkami pozwoli na swobodne poruszanie się użytkownikom aut elektrycznych po całym kraju.

Paliwa alternatywne

Zakomunikowanie zainteresowania PKN Orlen rozwojem rynku paliw alternatywnych w Polsce poprzez deklarację rozwijania infrastruktury dla aut elektrycznych z bateriami nie powinna dziwić. Koncern otworzył niedawno w Niemczech stację tankowania wodoru dla indywidualnych aut. We współpracy z Teslą ma już w Polsce dwa działające punkty ładowania (Kostomłoty i Katowice) oraz ponad 30 stacji tankowania CNG w Czechach.

Rosnący rynek

O ile rynek aut wodorowych w Polsce w zasadzie nie istnieje o tyle rynek aut elektrycznych ma szansę zacząć rosnąć. Międzynarodowe koncerny paliwowe coraz częściej inwestują w rozwój infrastruktury do ładowania spodziewając się rozwoju branży elektromobilności. Ma to uzasadnienie patrząc choćby na dokumenty Komisji Europejskiej czy poszczególnych krajów dotyczące walki ze smogiem, ograniczania hałasu oraz możliwości wprowadzania niskoemisyjnych stref. Ruch PKN Orlen to dobry znak dla potencjalnych nabywców (także flotowych) pojazdów elektrycznych. Oby sieć powstała szybko i działała bezawaryjnie. Na razie infrastruktura do ładowania samochodów elektrycznych jest bardzo ograniczona, a regulacje prawne, które właśnie powstają wcale nie gwarantują, że szybko się rozwinie.

Podczas panelu w ramach konferencji „Technologie przyszłości. Elektromobilność” w Pałacu Prezydenckim 17 stycznia 2018 roku dyskutowano o tym, jakie korzyści będą płynąć z rozwoju elektromobilności dla kraju.

Nad przebiegiem dyskusji czuwał Jacek Pochłopień redaktor naczelny Wprost, a panelistami byli: prof. Maciej Chorowski – Dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, Włodzimierz Gołębiowski – CEO start-upu Born Electric, dr Dariusz Michalak – Wiceprezes Zarządu Solaris Bus & Coach S.A., Lucjusz Nadbereżny – Prezydent Stalowej Woli, Jacek Pawlak – Prezes Toyota Motor Poland.  Przedstawiciele różnych środowisk podzielili się swoimi przemyśleniami na temat tego jakie korzyści będą płynąć dla polskiej gospodarki, nauki, przemysłu i społeczeństwa w związku z rozwojem elektromobilności.

Okno możliwości może się zamknąć

Prof. Maciej Chorowski mówił o tym, że mamy unikatową szansę na rozwój dzięki elektromobilności. Zaznaczył, że mamy potencjał naukowy, który pozwoli nam odnosić sukcesy, ale „okienko”, które się otworzyło może się za chwilę zamknąć. Jeśli Polska nie zintensyfikuje działań, nie wybierze konkretnych obszarów, w których ma ambicje odnieść sukces to nie zdąży na międzynarodowym rynku zaistnieć. Chorowski mówił o perspektywie czasowej roku maksymalnie dwóch lat kiedy to polskie firmy w obszarze elektromobilności mogą zaistnieć. Jesteśmy według Chorowskiego w momencie, w którym powinna nastąpić maksymalna mobilizacja po to by odnieść sukces i czerpać z niego zyski w przyszłości.

Pytany przez Jacka Pochłopnia o to co jest nam potrzebne do tego aby wyprodukować elektryczny samochód z sukcesem Dariusz Michalak z Solaris Bus & Coach mówił, że mając sukcesy w produkcji i sprzedaży autobusów marki Solaris może powiedzieć, że na ten efekt złożyło się ponad 20 lat ciężkiej pracy. Produkt, który jest akceptowany i dopasowany do potrzeb klienta jest wyróżnikiem na rynku. Takie kryteria spełniają autobusy marki Solaris. Michalak wspomniał, że elektromobilność dla Solarisa zaczęła się w 2001 roku kiedy ruszyła produkcja trolejbusów. Następny krok to rok 2011 i produkcja autobusu bateryjnego. Szansa na sukces na rynku samochodów elektrycznych polskiej marki jest, ale jak powiedział ekspert musi opierać się na solidnych filarach i zaufaniu do kreowanej marki.

Polski samochód elektryczny?

Prowadzący panel zapytał Jacka Pawlaka związanego z Toyota Motor Poland o wykorzystanie szans i możliwości powstania stuprocentowo polskiego auta elektrycznego. Według eksperta szanse na to są, co pokazują dotychczasowe działania Toyoty na polskim rynku. Mówił, że mamy zaplecze i potencjał. Jednak według Pawlaka uruchomienie linii produkcyjnej, z której będzie rocznie zjeżdżać 200 czy 300 tysięcy pojazdów już nie jest takie proste. A o takich wielkościach produkcji trzeba myśleć aby osiągnąć sukces, potem jeszcze trzeba te auta sprzedać z zyskiem. Wyzwaniem będzie zapewnienie takich kosztów produkcji komponentów, aby były one konkurencyjne z tymi od dostawców globalnych. Pawlak mówił także o tym, że prace nad samochodem zaczynają się od zaprojektowania platformy podłogowej, a na samo to według niego potrzeba 3-4 lata. To zagwarantuje powstanie bezpiecznego i nowoczesnego auta. Pawlak uważa, że polscy producenci powinni szukać niszowych technologii i być może zamiast produkować i sprzedawać samochody elektryczne w setkach tysięcy egzemplarzy produkować komponenty w milionach.

Jacek Pochłopień zapytał Włodzimierza Gołębiowskiego z Born Electric o to jak pracowano nad gokartem elektrycznym i czy można w podobny sposób pracować nad samochodem na energię elektryczną. Elektromobilność według Gołębiowskiego jest nie tylko eko, ale ma być też „fajna”, dlatego Born Electric jest tam gdzie jest zabawa i wyścigi. Uważa on, że z budżetem 20 do 40 euro i w czasie 2 do 3 lat elektryczne auto miejskie może w Polsce powstać. Nie będzie to auto masowe, będzie to typowe auto miejskie. Panelista zastanawiał się jak popularyzować elektromobilność zanim Polacy przesiądą się do samochodów elektrycznych. Według niego przyciągnięcie do Polski sportowców być może wyścigów Formuły E, stworzenie przestrzeni do współpracy dla start-upów, torów testowych także dla pojazdów autonomicznych to są sposoby na to, by polskie firmy chcące produkować samochody elektryczne mogły odnieść sukces.

Lucjusz Nadbereżny mówił o elektromobilności z perspektywy miasta, w którym 30 procent taboru transportu miejskiego stanie się niebawem elektryczne. Dodał, że elektromobilność miejska to nie tylko świetnie odebrane przez pasażerów autobusy elektryczne, ale być może także w przyszłości zelektryfikowane rowery miejskie. Stalowa Wola jest miastem z potencjałem do rozwijania właśnie tych obszarów branży. Mówił o tym, że nowoczesny samorząd musi posiadać nowoczesny transport publiczny. To jest narzędzie do tego, aby tworzyć mieszkańcom najlepsze warunki życia. Na początek do miasta trafi 10 autobusów elektrycznych i 5 ładowarek, wybrany w drodze konkursu został Solaris by zrealizować te plany. Powstanie też sieć nowoczesnych przystanków czyli, jak mówił Nadbereżny cała system potrzebny do tego by mieszkańcy mieli dobre warunki do funkcjonowania w mieście.

Inne paliwa i innowacje

W dalszej części panelu rozmówcy dodali wątki związane z rozwojem rynku paliw alternatywnych w tym wodoru i fotowoltaiki, przyszłością magazynowania energii i zasobach kadrowych inżynierskich dla prowadzonych przedsięwzięć. Zgodnie twierdzili, że elektromobilność wymusza szerokie patrzenie na różne zjawiska. Pojawił się ponownie wątek nisz, w których mogą rozwijać produkcję rodzime firmy. Po panelu dyskusyjnym uczestniczący w konferencji Prezydent Andrzej Duda zapoznał się z efektami prac polskich firm. Na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego zostały zaprezentowane zarówno autobusy jak i pojazdy użytkowe oraz rowery pochodzące od polskich producentów.

Ostatnim elementem konferencji był networking czyli, czas na swobodną wymianę kontaktów i doświadczeń pomiędzy zaproszonymi gośćmi. Dobór uczestników konferencji pozwala sądzić, że wymiana doświadczeń i kontaktów przyniesie dobre efekty. Organizatorzy zadbali o to by pojawili się zarówno producenci komponentów, przedstawiciele start-upów, instytutów badawczych, naukowcy i potencjalni inwestorzy.

PKN Orlen na prąd

Konferencja w Pałacu Prezydenckim zbiegła się w czasie z zapowiedziami PKN Orlen o zaangażowaniu się w rozwoju elektromobliności. Zapowiedzi kolejnego po Lotosie koncernu paliwowego na temat rozwoju infrastruktury do ładowania pojazdów entuzjastów elektromobilności ucieszą. Jeszcze w tym roku mają pojawić się stacje ładowania o mocy 50 kW i 100 kW obsługujące standardy CHAdeMO oraz CCS.

Rozmieszczenie tak zwanych szybkich ładowarek przy trasach tranzytowych jest bardzo potrzebne. Obecnie rozwijana przez Greenway Infrastructure sieć pojawia się w centrach handlowych dużych miast. To także potrzebny element całej struktury jednak dopiero powstanie infrastruktury między największymi ośrodkami pozwoli na swobodne poruszanie się użytkownikom aut elektrycznych po całym kraju.

Paliwa alternatywne

Zakomunikowanie zainteresowania PKN Orlen rozwojem rynku paliw alternatywnych w Polsce poprzez deklarację rozwijania infrastruktury dla aut elektrycznych z bateriami nie powinna dziwić. Koncern otworzył niedawno w Niemczech stację tankowania wodoru dla indywidualnych aut. We współpracy z Teslą ma już w Polsce dwa działające punkty ładowania (Kostomłoty i Katowice) oraz ponad 30 stacji tankowania CNG w Czechach.

Rosnący rynek

O ile rynek aut wodorowych w Polsce w zasadzie nie istnieje o tyle rynek aut elektrycznych ma szansę zacząć rosnąć. Międzynarodowe koncerny paliwowe coraz częściej inwestują w rozwój infrastruktury do ładowania spodziewając się rozwoju branży elektromobilności. Ma to uzasadnienie patrząc choćby na dokumenty Komisji Europejskiej czy poszczególnych krajów dotyczące walki ze smogiem, ograniczania hałasu oraz możliwości wprowadzania niskoemisyjnych stref. Ruch PKN Orlen to dobry znak dla potencjalnych nabywców (także flotowych) pojazdów elektrycznych. Oby sieć powstała szybko i działała bezawaryjnie. Na razie infrastruktura do ładowania samochodów elektrycznych jest bardzo ograniczona, a regulacje prawne, które właśnie powstają wcale nie gwarantują, że szybko się rozwinie.

Najnowsze artykuły