Sabotaż Nord Stream 1 i 2: rzecznik Kremla obwinia Ukrainę w oparciu o artykuł w mediach

13 listopada 2023, 17:30 Alert

Kreml odpowiada na rewelacje Washington Post o tym jakoby ukraiński pułkownik miał kierować operacją sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2. Jego zdaniem jest coraz więcej dowodów na winę Ukrainy w postaci „doniesień, śledztw i ustaleń medialnych”. Jednak śledztwa trwają.

Dmitrij Pieskow. Fot. Twitter
Dmitrij Pieskow. Fot. Twitter

– Ślady Ukrainy w tym sabotażu, akcie terroryzmu, są coraz lepiej widoczne w doniesieniach, śledztwach i ustaleniach medialnych – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pomimo faktu, że śledztwa w Danii, Szwecji oraz Niemczech trwają od zdarzenia z września 2022 roku.

Zdaniem Pieskowa doniesienia Washington Post o tym, że prezydent Ukrainy nie wiedział o przygotowaniach do sabotażu „to poważny alarm dla nas oraz krajów kolektywnego Zachodu”. – Jeśli reżim w Kijowie nadal nie kontroluje sytuacji we własnym kraju, to powód do alarmu, który należy wziąć pod uwagę – ocenił cytowany przez media.

Jednak to Rosjanie nie mogą ustalić kto wysadził dwa gazociągi z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Początkowo oskarżali służby Wielkiej Brytanii, potem USA, a teraz oskarżają Ukraińców. Jest szereg materiałów medialnych sugerujących winę Ukrainy, ale ministerstwo obrony Niemiec ostrzega, że może to być operacja fałszywej flagi. Duńczycy odkryli dziwne ruchy floty rosyjskiej poprzedzające wybuchy. W jej skład wchodził specjalistyczny sprzęt do prac pod morzem. Pojawiły się także inne incydenty, jak uszkodzenie gazociągu Balticconnector z udziałem statku NewNew Polar Bear, który ma powiązania z Rosją.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Operacja fałszywej flagi wokół sabotażu Nord Stream 1 i 2