Sabotaż ocalił jedną nitkę Nord Stream 2. To plan Rosji albo wypadek przy pracy

30 czerwca 2023, 07:00 Alert

Badacz Erik Andersson udał się na miejsce sabotażu Nord Stream 1 i 2 z własnej inicjatywy. Szukał odpowiedzi na pytanie o to, dlaczego została ocalona jedna nitka Nord Stream 2. To mogło być celowe działanie Rosji lub…wypadek przy pracy.

Wyciek gazu z Nord Stream 1 i 2. Fot. Forsvaret.
Wyciek gazu z Nord Stream 1 i 2. Fot. Forsvaret.

Andersson będący emerytowanym inżynierem ze Szwecji dokonał badań dronem podwodnym i postawił tezę, że do sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 nie był potrzebny wielki, kilkusetkilogramowy ładunek, ale nawet taki o wadze około 10 kg. Ta teza zwiększa prawdopodobieństwo zamachu z wykorzystaniem małej grupy nurków. Śledczy z Niemiec badają taką możliwość, wskazując na aktywność ukraińskiego komando z użyciem jachtu Andromeda wynajętego w Polsce.

Jednak Andersson poruszył także inny wątek. Sabotaż ocalił nitkę B gazociągu Nord Stream 2. – Pojawiły się podejrzenia, że Rosja mogła wysadzić sama te gazociągi i zostawić jedną nitkę w celu jej przywrócenia do pracy po normalizacji stosunków z Niemcami – czytamy w Heise.de. Zdaniem Anderssona to mógł być wypadek przy pracy. Domniemani nurkowie mogli przez pomyłkę przypiąć ładunek przeznaczony dla drugiej nitki Nord Stream 2 do Nord Stream 1. Taka interpretacja tłumaczyłaby dwie eksplozje na Nord Stream 1 blisko siebie.

Trwa śledztwo w sprawie sabotażu gazociągów Nord Stream 1 oraz 2. Prowadzą je prokuratury w Danii, Niemczech i Szwecji. Szwedzi zadeklarowali, że chcą postawić pierwsze zarzuty jesienią 2023 roku.

Heise.de / The Intercept / Wojciech Jakóbik

Niemcy drążą ukraiński ślad sabotażu Nord Stream 1 i 2 w Polsce