icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rzędowska: (Nie)czyste samochody elektryczne

Na łamach magazynu Forbes ukazał się artykuł, mający rozprawić się z popularnym mitem na temat samochodów elektrycznych. Chodzi o często powtarzany przykład, że samochód elektryczny nie jest ekologiczny, ponieważ energia do jego zasilania najczęściej pochodzi od paliw kopalnych. A te jak wiadomo do czystych nie należą. Dodatkowo samo ich wydobywanie i przetwarzanie jest szkodliwe dla środowiska. Jednym zdaniem samochód zamiast kopcić z rury wydechowej kopci z komina elektrowni – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl.

Elektromobilność i OZE

Autor Enriqe Dans wykładowca w Wyższej Szkole Biznesu w Madrycie, związany z branżą technologiczną od 1990 roku, tłumaczy, że nie cała energia używana do zasilania pojazdów wytwarzana jest dzięki paliwom kopalnym. Przypomina, że trend dekarbonizacji jest widoczny niemal na całym globie. Tam gdzie elektromobilność rozwija się najszybciej, wykorzystywane są w maksymalny sposób odnawialne źródła energii. Dotyczy to Europy: Norwegia, Szwajcaria, Holandia, ale i innych krajów świata.

Efektywność

Dlaczego jeszcze samochody elektryczne są „czystsze” niż ich spalinowe odpowiedniki? Ano dlatego, że efektywność wytwarzania energii w elektrowniach jest wielokrotnie większa niż efektywność dowolnego silnika spalinowego zamontowanego w samochodzie. Dodatkowo znacznie łatwiej jest kontrolować to co wydostaje się z komina elektrowni nawet jeśli jest ich kilkadziesiąt. Kontrolowanie emisji z rur wydechowych milionów pojazdów nie jest możliwe. W wielu miejscach na świecie po drogach poruszają się auta zużyte, z uszkodzonymi systemami filtrowania cząsteczek stałych.

Kogeneracja

Dans powołuje się także na badania przeprowadzone na autobusach elektrycznych, z którego wynika, że dowolny elektryczny autobus jest znacznie bardziej ekologiczny (nawet uwzględniając produkcję baterii i wytwarzanie energii z paliw kopalnych, niż jego spalinowy odpowiednik). Co do efektywności przy wytwarzaniu energii autor przywołuje następujące dane: średniej wielkości elektrownia węglowa osiąga 35 procentową sprawność, nowoczesna może osiągnąć nawet 42-procentową. Gazowa jest w stanie osiągnąć 60-procentową. A najlepszy silnik spalinowy zaledwie 25 procentową wydajność. Do tego musimy dodać koszty i wydatki energetyczne związane z produkcją oleju napędowego i benzyny. Jako argument za elektromobilnością w tekście przytoczone są także przykłady jednoczesnego wytwarzania energii i ciepła, czyli kogeneracji.

Mity ponad podziałami

Co ciekawe w Polsce również w wielu dyskusjach na temat elektromobilności pojawiają się te same argumenty przeciwko rozwojowi tego sektora branży motoryzacyjnej. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z jaką skalą zanieczyszczeń generowanych przez transport ma do czynienia na co dzień. Nie zastanawia się też ile z otaczających go na ulicy pojazdów ma wycięte filtry DPF, które nie są odpowiednio serwisowane. Warto dodać do tego nadużycia, których dopuściły się w ostatnich latach koncerny motoryzacyjne, czego efektem jest afera Dieslegate i kontrargument jest gotowy.

Na łamach magazynu Forbes ukazał się artykuł, mający rozprawić się z popularnym mitem na temat samochodów elektrycznych. Chodzi o często powtarzany przykład, że samochód elektryczny nie jest ekologiczny, ponieważ energia do jego zasilania najczęściej pochodzi od paliw kopalnych. A te jak wiadomo do czystych nie należą. Dodatkowo samo ich wydobywanie i przetwarzanie jest szkodliwe dla środowiska. Jednym zdaniem samochód zamiast kopcić z rury wydechowej kopci z komina elektrowni – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl.

Elektromobilność i OZE

Autor Enriqe Dans wykładowca w Wyższej Szkole Biznesu w Madrycie, związany z branżą technologiczną od 1990 roku, tłumaczy, że nie cała energia używana do zasilania pojazdów wytwarzana jest dzięki paliwom kopalnym. Przypomina, że trend dekarbonizacji jest widoczny niemal na całym globie. Tam gdzie elektromobilność rozwija się najszybciej, wykorzystywane są w maksymalny sposób odnawialne źródła energii. Dotyczy to Europy: Norwegia, Szwajcaria, Holandia, ale i innych krajów świata.

Efektywność

Dlaczego jeszcze samochody elektryczne są „czystsze” niż ich spalinowe odpowiedniki? Ano dlatego, że efektywność wytwarzania energii w elektrowniach jest wielokrotnie większa niż efektywność dowolnego silnika spalinowego zamontowanego w samochodzie. Dodatkowo znacznie łatwiej jest kontrolować to co wydostaje się z komina elektrowni nawet jeśli jest ich kilkadziesiąt. Kontrolowanie emisji z rur wydechowych milionów pojazdów nie jest możliwe. W wielu miejscach na świecie po drogach poruszają się auta zużyte, z uszkodzonymi systemami filtrowania cząsteczek stałych.

Kogeneracja

Dans powołuje się także na badania przeprowadzone na autobusach elektrycznych, z którego wynika, że dowolny elektryczny autobus jest znacznie bardziej ekologiczny (nawet uwzględniając produkcję baterii i wytwarzanie energii z paliw kopalnych, niż jego spalinowy odpowiednik). Co do efektywności przy wytwarzaniu energii autor przywołuje następujące dane: średniej wielkości elektrownia węglowa osiąga 35 procentową sprawność, nowoczesna może osiągnąć nawet 42-procentową. Gazowa jest w stanie osiągnąć 60-procentową. A najlepszy silnik spalinowy zaledwie 25 procentową wydajność. Do tego musimy dodać koszty i wydatki energetyczne związane z produkcją oleju napędowego i benzyny. Jako argument za elektromobilnością w tekście przytoczone są także przykłady jednoczesnego wytwarzania energii i ciepła, czyli kogeneracji.

Mity ponad podziałami

Co ciekawe w Polsce również w wielu dyskusjach na temat elektromobilności pojawiają się te same argumenty przeciwko rozwojowi tego sektora branży motoryzacyjnej. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z jaką skalą zanieczyszczeń generowanych przez transport ma do czynienia na co dzień. Nie zastanawia się też ile z otaczających go na ulicy pojazdów ma wycięte filtry DPF, które nie są odpowiednio serwisowane. Warto dodać do tego nadużycia, których dopuściły się w ostatnich latach koncerny motoryzacyjne, czego efektem jest afera Dieslegate i kontrargument jest gotowy.

Najnowsze artykuły