KOMENTARZ
Arkadiusz Sekściński
Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej
Duńczycy najlepiej w Europie wykorzystują możliwości jakie daje współpraca energetyki wiatrowej i elektrociepłowni. Ogromny potencjał w tym zakresie posiada jednak również Polska.
W Polsce w stosunkowo krótkim czasie niezbędna jest głęboka zmiana struktury systemu elektroenergetycznego – z systemu scentralizowanego na bardziej rozproszony, który przyniesie więcej bezpieczeństwa, korzyści gospodarczych i miejsc pracy. Nasz kraj posiada nie tylko ogromny potencjał do rozwoju energetyki wiatrowej (nawet 31,5 GW na lądzie do roku 2030 – „Model optymalnego miksu energetycznego dla Polski do roku 2060, wersja 2.0, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, 2013), ale też w zakresie modernizacji ciepłownictwa i elektrociepłownictwa. Ten kierunek zmian pozwoliłby na lepsze wykorzystanie dostępnych zasobów technologicznych i surowcowych przy jednoczesnej poprawie jakości dostaw energii do konsumentów końcowych. Jest to o tyle ważne, że już do 2020 roku nowoczesne jednostki produkcyjne będą musiały zastąpić przestarzałe i wycofywane elektrownie węglowe o łącznej mocy ok. 9 GW.
Doświadczenia duńskie są dowodem, że nowoczesne elektrociepłownie, zaopatrzone w zasobniki ciepła i źródła szczytowe mogą wzajemnie uzupełniać się ze zmiennymi źródłami odnawialnymi i zwiększać tym samym bezpieczeństwo pracy sieci elektroenergetycznej. Taka współpraca z jednej strony służy konsumentom, zapewniając im ciągłość dostaw energii po niskiej cenie, a z drugiej strony może być korzystna biznesowo dla operatorów źródeł wysokosprawnej kogeneracji oraz OZE.
Stworzenie wsparcia, a następnie warunków rynkowych dla promocji nowoczesnych elektrociepłowni z zasobnikami ciepła czy chłodu, pozwoli na zwiększenie elastyczności tego podsektora i ułatwi integrację zmiennych źródeł OZE oraz zwiększenie możliwości świadczenia usług bilansowania czy usług systemowych. Trzeba jednak pamiętać, że przebudowa polskiego systemu elektroenergetycznego na bardziej rozproszony wymaga ambitnej wizji, która uwzględni globalne trendy w energetyce i szerokie spojrzenie na efekty makroekonomiczne. Zwiększenie udziału OZE będzie niosło za sobą zarówno wartość dodaną do PKB czy wzrost miejsc pracy, jak i poprawę bezpieczeństwa energetycznego kraju. Na poziomie regulacyjnym ważne jest, by uproszczone zostały zapisy ustawy o OZE i ustawy Prawo Energetyczne tak, by umożliwiły one rozwój elektrowni wirtualnych, rozwiązań hybrydowych i produkcji prosumenckiej. To wszystko jest w Polsce możliwe do osiągniecia. W ogromnej mierze zależy to jednak od woli i działań decydentów, którzy wiedzę w tym zakresie mogliby czerpać z Danii.
Źródło: CIRE.PL