Plany oddzielenia i wychwytywania CO2 z terenów przemysłowych w pobliżu portu w Rotterdamie oraz centrum transportu wodoru w północnej Wielkiej Brytanii zostały okrzyknięte jako „najbardziej ekscytujące w Europie”, choć promotorzy przyznają, że oba projekty wymagają znacznego wsparcia ze strony rządów.
Projekt wychwytywania i składowania dwutlenku węgla ze spalin (Carbon Capture and Storage – CCS) w Europie to opowieść o niespełnionych nadziejach. Reklamowany jako niezbędna technologia niskoemisyjna na początku tego stulecia, poniósł klęskę, kiedy kraje Unii Europejskiej przeciągały decyzje o wsparciu dla kluczowych projektów w tym zakresie, powołując się na aspekt finansowy (zbyt dużych kosztów).
Port w Rotterdamie
– Te dwa projekty są po prostu najbardziej ekscytujące w Europie – powiedział Chris Davies, były brytyjski poseł do Parlamentu Europejskiego, który przeprowadził wcześniejsze próby wsparcia CCS wewnątrz struktur Unii Europejskiej. Davies zapoczątkował w tym roku dyskusję przy okrągłym stole nad sieciami gazociągów wokół portu w Rotterdamie oraz w regionie Greater Manchester, którą niektórzy uważają za potencjalny powrót do nowych projektów nad CCS w Europie i na całym świecie.
Mark Driessen, z Urzędu Miasta w Rotterdamie, powiedział, że administracja portu zbadała różne ścieżki redukcji emisji CO2, które są generowane głównie z rafinacji ropy naftowej, petrochemii i produkcji energii elektrycznej. Wszystkie scenariusze, które opracowała, zawierały technikę CCS.
Driessen twierdzi, że plan portu wpisuje się w szerszą, holenderską, rządową strategię redukcji emisji CO2 o 49% do 2030 r. – z czego oczekuje się, że 20 megaton będzie pochodzić z CCS.
Plan, który może zostać uruchomiony już w 2020 r. ma na celu stworzenie centrum przesyłu CO2, które początkowo będzie mogło obsługiwać instalacje przemysłowe, zlokalizowane w Holandii. Dwutlenek węgla, pobrany z wysoce zanieczyszczających elektrowni, byłby transportowany za pośrednictwem sieci rurociągów do wtrysku w zubożonych polach naftowych i gazowych na Morzu Północnym. Sieć ta w przyszłości mogłaby obsługiwać także zakłady przemysłowe w pobliskiej Belgii, Niemczech i Wielkiej Brytanii.
Duże zastrzeżenie
Istnieją jednak poważne zastrzeżenia co do tych konceptów. Taki projekt może być opłacalny przy cenie węgla wynoszącej od 30 euro za tonę. Ale w czasie, gdy Driessen przedstawiał projekt, tona CO2 wahała się na poziomie około 8 € za tonę na unijnym rynku węgla, co oznacza, że interwencja rządu jest konieczna, aby projekt był opłacalny. (Cena od tego czasu wzrosła do nieco ponad 14 euro za tonę).
Mimo to Driessen uważa, że plan jest atrakcyjny i może nawet stać się sztandarowym projektem na poziomie europejskim, ponieważ umożliwia dekarbonizację przemysłu, np. petrochemicznego, dla którego nie ma oczywistej alternatywy. Warto zaznaczyć, że port w Rotterdamie został włączony do najnowszej listy projektów Wspólnej Komisji Europejskiej, jako kwalifikujący się do finansowania z UE.
Liverpool-Manchester Hydrogen Cluster
Drugi projekt dotyczy budowy nowego rurociągu wodorowego między regionem Greater Manchester i Liverpoolem, który, zdaniem promotorów, może zapoczątkować nową erę pojazdów zasilanych wodorem, a przy tym znacząco obniżyć emisję CO2 w regionie. Rurociąg wodorowy służyłby dużym zakładom przemysłowym, w tym rafinerii należącej do koncernu naftowego Shell i fabryce samochodów Peugeot, które są dużymi odbiorcami energii i producentami CO2. Projekt obejmowałby przekształcenie kotłów metanowych w wodorowe, które nie emitują dwutlenku węgla podczas spalania.
Część wodoru mogłaby zostać ponownie wprowadzona do istniejącej sieci gazowej jako paliwo grzewcze w gospodarstwach domowych – powiedział Smith, wskazując na testy ukazujące, że do 20% wodoru można bezpiecznie dodać do istniejących gazociągów, a całą resztę będzie można wykorzystywać do zasilania samochodów wodorowych. – Elektroliza jest ważna i jest częścią miksu, ale większość wodoru, aby wzmocnić magazynowanie węgla, musi być transformacją metanu – podkreślają eksperci. Istotną częścią planu jest wysłanie CO2 powstającego w wyniku produkcji wodoru do zubożonego pola Hamiltona na Morzu Irlandzkim.
Czyżby powrót CCS?
Utrzymanie globalnego ocieplenia znacznie poniżej 2 °C to główny cel porozumienia paryskiego, które, jak powiedział prof. Mike Norton z Europejskiej Rady Naukowej Europejskiej Akademii Nauk, „będzie trudniejsze, o wiele droższe i dużo bardziej opóźnione bez CCS”, zaś Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), niedawno nazwał CCS „technologią krytyczną” w walce ze zmianami klimatu, wspierając tę technologię jako niezbędny sposób dekarbonizacji sektora gazowego.
EurActiv.com/Dawid Król