KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
analityk, Wydział Doradztwa i Analiz Rynkowych, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Indeks CRB zakończył sylwestrową sesję zniżką o 1,51 proc., przypieczętowując tym samym spadkowy 2014 rok na rynkach towarowych. W całym minionym roku zniżka indeksu wyniosła niemal 18 proc. – i taki wynik nie dziwi, biorąc pod uwagę wyraźne zniżki cen większości surowców i towarów.
Składnikiem o największej wadze w indeksie CRB jest ropa naftowa i to właśnie przecena tego surowca najmocniej ściągała w dół notowania tego agregatu. Cena amerykańskiej ropy WTI (West Texas Intermediate) spadła w minionym roku o niemal 44 proc., a europejska ropa Brent została przeceniona jeszcze mocniej, bo o około 47 proc.
O ile w pierwszej połowie poprzedniego roku cena ropy była relatywnie stabilna, to w czerwcu na tym rynku rozpoczął się dynamiczny zjazd cen w dół, wywołany obawami o nadpodaż ropy na globalnym rynku. Z jednej strony, takie przypuszczenia wywoływała systematycznie rosnąca produkcja ropy z łupków w USA, w połączeniu z dużym wydobyciem na Bliskim Wschodzie oraz w Afryce Zachodniej.
Z drugiej strony, problemy gospodarcze wielu krajów świata, w tym gospodarki strefy euro oraz gospodarki Chin, budziły obawy o stan popytu na ropę naftową. Te czynniki nadal zresztą wpływają na presję podaży na ceny ropy naftowej.
Strona podażowa radziła sobie w ubiegłym roku dobrze także na rynkach wielu innych surowców. Przeceniony został gaz ziemny, którego cena w USA spadła o 33 proc. Mimo że w styczniu i lutym cena gazu gwałtownie wzrosła, to późniejsze miesiące przyniosły odreagowanie, a w grudniu notowania pikowały w dół ze względu na ciepłą zimę w USA i tym samym, mniejszy popyt na gaz.