KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Analityk, Dom Maklerski BOŚ
W pierwszej połowie bieżącego tygodnia notowania ropy naftowej dość dynamicznie spadały. Jednak o ile cena europejskiej ropy Brent kieruje się dalej w dół, to już na wykresie notowań amerykańskiej ropy naftowej WTI wczoraj wyhamowane zostały spadki, a dzisiaj cena tego surowca wyraźnie kieruje się na północ. Notowania ropy WTI obecnie dotarły już z powrotem do poziomu 45 USD za baryłkę.
Obecnie kupującym na rynku ropy naftowej sprzyjają dwie kwestie. Pierwszą z nich jest pożar lasu w zachodniej Kanadzie, w okolicach miejscowości Fort McMurray. Nie tylko doprowadził on do ewakuacji lokalnej ludności, ale także do wstrzymania wydobycia ropy naftowej z okolicznych piasków roponośnych. Na razie jednak nie ma szacunków dotyczących dokładnych ilości zaniechanej produkcji ropy.
Drugim czynnikiem sprzyjającym kupującym są informacje napływające z Libii. Wewnętrzne walki wstrząsające tym krajem sprawiły, że kraj ten na nowo przyciąga uwagę inwestorów, zwłaszcza że niepokoje społeczne i polityczne wewnątrz Libii wpływają na tamtejszą produkcję ropy naftowej. Nie ulega jednak wątpliwości, że sytuacja w Libii ma relatywnie niewielki wpływ na sytuację na całym globalnym rynku ropy, ponieważ kraj ten zmaga się z problemami już od kilku lat i zdążył przyzwyczaić inwestorów do nieprzewidywalności.
Wiele wskazuje więc na to, że dwa powyższe czynniki wpłyną na wzrost cen ropy naftowej tylko krótkoterminowo. Do większych zwyżek potrzebne będą dodatkowe sprzyjające dane.