icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sierakowska: Cięcia OPEC+ mogą skłonić banki do podnoszenia stóp

– Decyzja OPEC+ wywołała komentarze związane z jej wymową gospodarczą i polityczną. W kwestiach gospodarczych, wyższe ceny ropy spowolnią bowiem tempo spadku inflacji i mogą skłonić banki centralne do surowszej walki z podwyższoną inflacją – ostrzega Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ Bank w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– Kryzys w sektorze bankowym, który nadal nie został w pełni zażegnany, sprawił, że na rynku finansowym pojawiło się nastawienie risk-off, szkodzące notowaniom ropy naftowej – ocenia Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ Bank. – Niemniej, o ile sytuacja na zachodnich rynkach sprzyjała kontynuacji zniżek cen ropy, to wiele nadziei inwestorzy pokładają w ożywieniu gospodarczym w Chinach po tym, jak w styczniu Państwo Środka zrezygnowało ze stanowczych restrykcji pandemicznych.

– Na razie jest wciąż zbyt wcześnie, aby ocenić, czy Chiny faktycznie będą dla cen ropy wsparciem. O ile popyt na ropę się zwiększył, to w styczniu i lutym nadal był on mimo wszystko rozczarowujący w porównaniu do oczekiwań – więc teraz decydujące mogą być dane z Chin za marzec – mówi nasza rozmówczyni.

– Sankcje krajów zachodnich wobec Rosji ograniczyły dostępność rosyjskiej ropy na świecie oraz przyczyniły się do spadku tamtejszej produkcji o około 10 procent. Jednak, po początkowym szoku, rynek zdążył się do obniżonej ilości ropy z Rosji przyzwyczaić – zwłaszcza że surowiec z tego kraju jest obecnie atrakcyjny dla odbiorców z Azji: Indii oraz Chin. Oba kraje mogą liczyć na niskie ceny rosyjskiej ropy i relatywnie tanio uzupełnić swoje zapasy surowce – wskazuje Sierakowska.

Nasza rozmówczyni odnosi się także do nowych cięć w ramach porozumienia naftowego OPEC+. – Ruch OPEC+ już mocno wpłynął na ceny ropy naftowej i może stanowić trwalsze wsparcie dla notowań tego surowca – bowiem jest on pewnego rodzaju deklaracją ze strony rozszerzonego kartelu, dotyczącą zamiaru wspierania notowań ropy naftowej.

– Ponadto, decyzja OPEC+ wywołała komentarze związane z jej wymową gospodarczą i polityczną. W kwestiach gospodarczych, wyższe ceny ropy spowolnią bowiem tempo spadku inflacji i mogą skłonić banki centralne (w tym Rezerwę Federalną) do surowszej walki z podwyższoną inflacją.

– Z kolei kwestie polityczne wiążą się z koneksjami OPEC i Rosji. O ile po wcześniejszej jednostronnej decyzji Rosji (ograniczenie wydobycia o pół mln baryłek – przyp. red.) więzi pomiędzy tym krajem a kartelem zdawały się nieco luźniejsze, to ruch ze strony OPEC+ zdecydowanie sprzyja Rosji, która – nota bene – wchodzi w skład rozszerzonego kartelu – podkreśla Dorota Sierakowska w BiznesAlert.pl.

Opracował Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Arabia pomaga Rosji w OPEC+ uderzyć w Zachód i Polskę (ANALIZA)

– Decyzja OPEC+ wywołała komentarze związane z jej wymową gospodarczą i polityczną. W kwestiach gospodarczych, wyższe ceny ropy spowolnią bowiem tempo spadku inflacji i mogą skłonić banki centralne do surowszej walki z podwyższoną inflacją – ostrzega Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ Bank w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– Kryzys w sektorze bankowym, który nadal nie został w pełni zażegnany, sprawił, że na rynku finansowym pojawiło się nastawienie risk-off, szkodzące notowaniom ropy naftowej – ocenia Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ Bank. – Niemniej, o ile sytuacja na zachodnich rynkach sprzyjała kontynuacji zniżek cen ropy, to wiele nadziei inwestorzy pokładają w ożywieniu gospodarczym w Chinach po tym, jak w styczniu Państwo Środka zrezygnowało ze stanowczych restrykcji pandemicznych.

– Na razie jest wciąż zbyt wcześnie, aby ocenić, czy Chiny faktycznie będą dla cen ropy wsparciem. O ile popyt na ropę się zwiększył, to w styczniu i lutym nadal był on mimo wszystko rozczarowujący w porównaniu do oczekiwań – więc teraz decydujące mogą być dane z Chin za marzec – mówi nasza rozmówczyni.

– Sankcje krajów zachodnich wobec Rosji ograniczyły dostępność rosyjskiej ropy na świecie oraz przyczyniły się do spadku tamtejszej produkcji o około 10 procent. Jednak, po początkowym szoku, rynek zdążył się do obniżonej ilości ropy z Rosji przyzwyczaić – zwłaszcza że surowiec z tego kraju jest obecnie atrakcyjny dla odbiorców z Azji: Indii oraz Chin. Oba kraje mogą liczyć na niskie ceny rosyjskiej ropy i relatywnie tanio uzupełnić swoje zapasy surowce – wskazuje Sierakowska.

Nasza rozmówczyni odnosi się także do nowych cięć w ramach porozumienia naftowego OPEC+. – Ruch OPEC+ już mocno wpłynął na ceny ropy naftowej i może stanowić trwalsze wsparcie dla notowań tego surowca – bowiem jest on pewnego rodzaju deklaracją ze strony rozszerzonego kartelu, dotyczącą zamiaru wspierania notowań ropy naftowej.

– Ponadto, decyzja OPEC+ wywołała komentarze związane z jej wymową gospodarczą i polityczną. W kwestiach gospodarczych, wyższe ceny ropy spowolnią bowiem tempo spadku inflacji i mogą skłonić banki centralne (w tym Rezerwę Federalną) do surowszej walki z podwyższoną inflacją.

– Z kolei kwestie polityczne wiążą się z koneksjami OPEC i Rosji. O ile po wcześniejszej jednostronnej decyzji Rosji (ograniczenie wydobycia o pół mln baryłek – przyp. red.) więzi pomiędzy tym krajem a kartelem zdawały się nieco luźniejsze, to ruch ze strony OPEC+ zdecydowanie sprzyja Rosji, która – nota bene – wchodzi w skład rozszerzonego kartelu – podkreśla Dorota Sierakowska w BiznesAlert.pl.

Opracował Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Arabia pomaga Rosji w OPEC+ uderzyć w Zachód i Polskę (ANALIZA)

Najnowsze artykuły