Zdaniem Andrzeja Sikory, prezesa Instytutu Studiów Energetycznych, połączenie obszarów taryfowych sektora gazowego w Polsce i Danii – a co za tym idzie jedna stawka taryfowa – powinna sprzyjać realizacji Baltic Pipe, ale kluczem do sukcesu projektu są umowy na odpowiednie strumienie gazu.
– Poczekajmy na wydanie wspólnej deklaracji o bilateralnych relacjach – ocenia Andrzej Sikora. – Diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach, a w mowie polityki nie widzę niestety entuzjazmu tylko pragmatyzm. Tym bardziej, że Duńczycy nic nie chcą obiecać nic poza ”Deklaracją o relacjach na rzecz budowy wspólnego rynku energii w Unii Europejskiej”.
– Duńczycy odchodzą szybko i zdecydowanie od gospodarki nie tylko węglowej, ale gdzie się da, od węglowodorowej – przypomina nasz rozmówca. – W zeszłym roku już 47 proc. wyprodukowanej w Danii energii elektrycznej pochodziło z OZE. Wg oficjalnych danych „planuje się, że do 2020 roku zużycie węgla w Danii zmniejszy się o ponad połowę, natomiast energia pochodząca ze źródeł odnawialnych będzie stanowić coraz większą część duńskiego koszyka energetycznego. Jednocześnie bardzo szybko zmniejszać się będą emisje gazów cieplarnianych.
– Do 2020 roku zużycie paliw kopalnych w Danii zmniejszy się o dalsze ok. 20 proc., co jest również w pewnym stopniu uzależnione od poziomu ceny pozwoleń na emisję CO2. Największym źródłem emisji jest węgiel, którego zużycie spada o 57 proc. Do poważnej zmiany dojdzie szczególnie w przypadku produkcji elektryczności i ciepła dla poszczególnych obszarów – mówi prezes Sikora – Upowszechnienie energetyki wiatrowej oraz przejście na wykorzystanie biomasy przez zakłady produkujące energię skojarzoną oznacza, że w 2020 roku źródła energii odnawialnej będą stanowić około 71 proc. zużycia energii w Danii w porównaniu z 43 proc. w roku 2012. O ile w 2000 roku 84 proc. potrzeb energetycznych Danii zaspokajały paliwa kopalne, o tyle ich udział w 2020 roku spadnie do 29 proc. Mowa polityki oznacza także, że ustępstwa Danii wymuszają niejako ofertę z naszej strony. A dziś nie wiemy dokładnie czego Duńczycy oczekują w zamian.
– Połączenie obszarów taryfowych – jedna stawka taryfowa – poprawić powinno ekonomikę transportu gazu, szczególnie wobec istniejących tras alternatywnych, ale kluczem do sukcesu projektu są umowy na odpowiednie strumienie gazu. To możliwość dostaw surowca z danego kierunku oraz gotowość odbiorców na jego konsumpcję w perspektywie 20-30 lat daje szansę na ekonomiczny sukces projektu – kwituje prezes Instytutu Studiów Energetycznych.