Dr inż. Andrzej Sikora z Instytutu Studiów Energetycznych ocenia planowaną inwestycję PKN Orlen w udziały TriOil Resources z Kanady, które mają zapewnić polskiej firmie dostęp do nowoczesnej technologii wydobycia gazu łupkowego.
– Mało wiemy o TriOil Resources. Należy sprawdzić jakie ma rzeczywiście ma technologie. PKN Orlen – jak twierdzi – chce ją wykupić, żeby mieć dostęp do know-how. Rozumiem, że chce w ten sposób niejako dogonić zamknąć lukę w stosunku do PGNiG, które pracuje w branży od wiele lat a Orlen zainteresował się wydobyciem węglowodorów dopiero kilka lat temu – ocenia nasz rozmówca.
– Spółką mającą się zajmować wydobyciem na lądzie było zawsze PGNiG, na morzu wydobywał LOTOS. Kiedy PKN Orlen powstawał z połączenia Petrochemii Płock i CPN-u nawet nie miał wpisanych takich zadań w zakres swojej działalności. Spółka upstream została założona na przełomie lat 2008 i 2009 – wskazuje Sikora.
– PGNiG oczywiście także szuka takich doświadczeń ale twierdzi, że ma już technologię niezbędną do wydobycia gazu z łupków. Trudno powiedzieć, czy brak oczekiwanego efektu poszukiwań wynika ze źle dobranej technologii. Zawinić tutaj mogły na przykład inne niż spodziewane warunki geologiczne – dodaje. – W kontekście TriOil Resources mam nadzieję, że kierownictwo PKN Orlen wie co kupuje, bo ponad 100 milionów kanadyjskich to dość duża cena za kupno akcji młodej spółki upstreamowej – kończy w rozmowie z BiznesAlert.pl