Ukraiński Naftogaz komentuje próbę morderstwa płk Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii. To, oprócz ostatniego kryzysu gazowego na Ukrainie, ma być dowodem na konieczność odrzucenia spornego projektu Nord Stream 2 przez Zachód. Wielka Brytania mówi o porzuceniu gazu z Rosji i bierze pod uwagę możliwość wprowadzenia nowych sankcji wobec Kremla.
Naftogaz: Wraca Zimna Wojna. Czas porzucić Nord Stream 2
Now that Russia is in #ColdWar mode with the West, stop @NordStream2, Kremlin’s instrument of splitting #Europe https://t.co/EKj27FsqFn
— Naftogaz of Ukraine (@NaftogazUkraine) 14 marca 2018
– Teraz, gdy Rosja jest z Zachodem w trybie zimnowojennym, należy zatrzymać Nord Stream 2, narzędzie Kremla służące dzieleniu Europy – napisała spółka na Twitterze. Odniosła się w ten sposób do próby zabójstwa przewerbowanego agenta rosyjskiego wywiadu wojskowego, płk. Skripala, który żył w Wielkiej Brytanii. Nieznani sprawcy zaatakowali go z użyciem środka paraliżującego system nerwowy zwanego „Nowicjusz”, o co Londyn oskarżył Moskwę, wprowadziwszy w rewanżu retorsje dyplomatyczne, o których pisał BiznesAlert.pl.
Sankcje Wielkiej Brytanii?
Po otruciu Skripala premier Wielkiej Brytanii Theresa May zapowiedziała również, że jej kraj będzie szukał alternatywnych dostawców gazu. Premier zapowiedziała również możliwość wprowadzenia nowych sankcji wobec Rosji. Nie sprecyzowała jednak, czy miałyby one dotknąć spółek gazowych, jak Gazprom. Wartość rosyjskich obligacji spadła w odpowiedzi do poziomu najniższego od sześciu miesięcy. Również rubel stracił na wartości.
Nord Stream 2 to projekt gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, który pozwoli na ugruntowanie pozycji rosyjskiego Gazpromu w Europie Środkowo-Wschodniej i pominięcie Ukrainy w przesyle. Jego zwolennicy w Europie przekonują, że będzie źródłem taniego gazu. Krytycy wskazują, że już teraz tworzy podziały wewnątrz Unii Europejskiej.
Wielka Brytania zapowiada nowe sankcje wobec Rosji. Wspomina o gazie. Moskwa: To polityka
Rozmowy Gazprom-Naftogaz pomimo sporów
Naftogaz przekonuje również, że na wizerunek Gazpromu wpływa negatywnie jego nieprzewidywalna odmowa uruchomienia dostaw gazu na Ukrainę, a tym samym podporządkowania się wyrokowi trybunału arbitrażowego na korzyść ukraińskiej spółki. Rosjanie nie uruchomili w marcu ustalonych dostaw, co zmusiło Kijów do wprowadzenia środków zaradczych kosztem społeczeństwa. Mimo to, strony deklarują gotowość do rozmów w tym miesiącu.
– Naftogaz poinformował Gazprom o gotowości do rozpoczęcia negocjacji – powiedział Aleksander Miedwiediew, wiceprezes rosyjskiego koncernu. Odniósł się w ten sposób do faktu, że jego firma rozpoczęła procedurę wypowiedzenia kontraktów na dostawy i przesył gazu przez Ukrainę w ramach procedury arbitrażowej. Była to reakcja na wyrok niekorzystny dla Rosjan. Miedwiediew dodał, że rozmowy odbędą się „w nadchodzących dniach”. W rozmowy obiecała zaangażować się Komisja Europejska.
Wiedomosti/Twitter/Wojciech Jakóbik