Spadek cen ropy pochłania rezerwy kapitałowe państw Zatoki Perskiej  

4 stycznia 2016, 08:40 Alert

(Reuters/UPI/Teresa Wójcik)

ropa

Państwa Zatoki Perskiej,  bogate w złoża ropy, obecnie są zmuszone sięgać do swoich rezerw walutowych, aby sfinansować bardzo duże deficyty budżetowe. Grudniowe spadki cen ropy postawiły te kraje w bardzo trudnej sytuacji  – ich sytuacja społeczna (boom demograficzny) wymaga zwiększania środków na cele socjalne, podczas gdy przychody z gospodarki opartej wyłącznie ma eksporcie ropy z miesiąca na miesiąc są coraz niższe.

Na razie rządy tych państw sięgają do sprzedaży swoich aktywów w wielkich grupach kapitałowych, jak brytyjski Barclays i niemiecki Volkswagen. Ale jeśli ceny ropy będą nadal spadać, a łatanie budżetów będzie wymagało coraz większego dofinansowania – te aktywa szybko stopnieją.

W ostatnich dwóch latach Arabia Saudyjska, Katar i Kuwejt  zgromadziły rezerwy wynoszące ponad 2,3 bln dol. Kwoty te są zainwestowane głównie w akcje, obligacje i inne papiery wartościowe wielkich grup kapitałowych. takich jak Glencore, Volkswagen i Barclays.

Jeśli ceny ropy pozostaną na poziomie poniżej 56 dol. za baryłkę w ciągu tego roku, to wszystkie sześć państw Rady Współpracy Krajów Zatoki Perskiej (Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Kuwejt, Oman i Arabia Saudyjska) będą musiały sprzedać 10 proc. swoich zagranicznych aktywów, co stanowi łącznie 208 mld dol. Straty w aktywach będą oczywiście znacznie większe, jeśli te państwa będą musiały sprzedać znacznie powyżej 10 proc. swoich udziałów. A jest to niemal pewne, gdyż wobec utrzymującej się – a nawet  zwiększającej  się – nadpodaży ropy, większość ekspertów ocenia, że dalszy spadek cen ropy nie zatrzyma się na poziomie 35 – 30 dol. za baryłkę.