(Financial Times/Wojciech Jakóbik)
Amerykańskie firmy wydobywające ropę naftową – Continental Resources i Hess – planują głębokie cięcia wydatków w 2016 roku. Winna temu stanowi rzeczy jest tania ropa naftowa.
Continental zamierza obniżyć wydatki o 66 procent, po redukcji o 46 procent w zeszłym roku. Wyda 920 mln dolarów. Hess zmniejszy koszty o 40 procent, po obniżkach o 29 procent z 2015 roku. Firmy szukają oszczędności, bo finansowanie działalności z pożyczek i giełd w drugiej połowie zeszłego roku zostało utrudnione, ze względu na dekoniunkturę w branży wywołaną obniżką cen ropy naftowej.
Koszty wydobycia spadły nawet o 40 procent w zeszłym roku, ale nie spadały tak szybko, jak cena ropy.
Cięcia wydatków oznaczają spadek produkcji. Continental Resources ma wydobywać średnio 200 tysięcy baryłek dziennie, czyli o 5-9 procent mniej, niż w zeszłym roku. Hess zmniejszy wydobycie do 330-350 tysięcy dziennie, czyli o 7-12 procent mniej, niż w pierwszych dziewięciu miesiącach rok temu.
We wrześniu zeszłego roku długi Continentala wynosły około 7,1 mld dolarów netto. Hess zalegał 2,95 dolarów.
Te firmy są jednymi z kluczowych wydobywców w zagłębiu Bakken w Dakocie Południowej, skąd pochodzi rewolucja łupkowa z ostatnich siedmiu lat. Z części odwiertów rezygnują, część zamierzają dokończyć po powrocie wyższych cen ropy.